Dom dziurawy, czyli nowoczesna polska kostka

Nowe oblicze popularnej kostki, według 81.WAW.PL

Nie każdego stać na zmierzenie się z klasyką i zaadaptowanie jej do aktualnych trendów i wymogów. Jest to zabieg zwyczajnie ryzykowny. Odwagi i talentu nie brakowało architektom z 81.WAW.PL, którzy tchnęli nowe życie w niesławną formę i pokazali ją z innej perspektywy.

Dom dziurawy to odpowiedź na pytanie, jak ma wyglądać współczesny dom polski w nawiązaniu do tradycyjnej zabudowy z lat 70., zwanej "kostką mazowiecką". Tradycyjna kostka cechowała się zwartą formą podobną do prostopadłościanu, płaskim dachem i brakiem detalu architektonicznego, zgodnie z manifestem Adolfa Loosa "ornament to zbrodnia

- wyjaśnia genezę pomysłu Rafał Grudziąż z 81.WAW.PL.

"Dom dziurawy" to współczesna wariacja na temat kostki. Zwarta, piętrowa bryła, przykryta płaskim dachem. Fasada to biel i imitacja drewna. Budynek jest jasny i pełen światła, a od projektu bije nowoczesność i świeżość. Najbardziej litą ścianą budynku, pozbawioną charakterystycznych dziur, jest fasada przylegająca do ulicy.

Od tej strony dom na parterze nie ma żadnego okna, dopiero na piętrze pojawia się przeszklenie w cofniętej części. Od strony głównego wejścia i wjazdu do garażu bryła zaczyna nabierać przestrzennego wyrazu. Biała, tynkowana elewacja została ocieplona drewnianymi wnękami czyli tytułowymi "dziurami". Zamiast zastosowania naturalnego drewna, które wymaga konserwacji, postawiliśmy na płyty HPL z charakterystycznym laminatem imitującym drewno

- mówi Grudziąż.

Poprzecinanie bryły pustymi przestrzeniami nadało budynkowi lekkości i współczesnego rysu, jednocześnie zaś budynek nadal nawiązuje do pierwowzoru, dzięki planowi, na którym jest rozrysowany. Zamiast jednak być ponurym, ciężkim tworem z betonu, zaprasza do środka jasnymi kolorami i umiejscowioną w swoim wnętrzu zielenią. Całości dopełniają umiejscowione, zarówno na parterze, jak i na piętrze, przeszklenia.

W części parteru mamy wjazd do garażu, przeszklone główne wejście do domu oraz na taras. Na piętrze pojawiają się charakterystyczne dziury, czyli inaczej mówiąc kadry. Jeden z nich jest otwarciem zadaszonego tarasu, druga "dziura" kadruje nas na drzewo, które wyrasta z tarasu na parterze. Od strony ogrodu elewacja jest podobnie otwarta, jak od strony głównego wejścia

- opowiada Anna Paszkowska-Grudziąż, współautorka projektu.

wiz. Michał Nowak

Owe kadry podkreślać mają różne funkcje domu. Na parterze odsłonięte zostały zadaszony taras z wyrastającym na dwie kondygnacje drzewem oraz duże przeszklenie salonu. Na piętrze z kolei jeden z kadrów podkreśla przeszklenie do głównej sypialni oraz łazienki.

Czwarta elewacja to jedna dziura, która w swojej ramie zawiera doświetlenie części salonu, jadalni i kuchni

- dodają architekci.

Przemyślane rozplanowanie przestrzeni sprawia, że domownicy wszędzie mogą dostać się bez trudu a każde użytkowe pomieszczenie mają praktycznie pod ręką.

Główne wejście oraz wjazd do garażu zlokalizowaliśmy w bocznej elewacji. W wiatrołapie znajduje się podręczna szafa dla gości. Przejdziemy z niego do głównego holu z ażurową klatką schodową, z którego mamy bezpośredni dostęp do gabinetu, łazienki gościnnej oraz przechodniej garderoby, łączącej się bezpośrednio z garażem. W garażu mamy przechodnią spiżarnię, która łączy się bezpośrednio z kuchnią

- opisuje projekt Anna Paszkowska-Grudziąż.

Domownicy mają z holu bezpośredni dostęp do części dziennej, która połączona została z jadalnią oraz kuchnią. Salon i jadalnię rozdziela zabudowa z dwustronnym kominkiem. Z części dziennej w kilka chwil można znaleźć się na zadaszonym tarasie. Na piętrze mieszczą się dwie sypialnie dziecięce i dobrze skomunikowana z nimi sypialnia główna z oddzielną garderobą.

Projekt, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, hołduje zasadzie minimalizmu i prostoty, z której udało się wydobyć nowoczesne akcenty, dzięki którym stara, klasyczna bryła kostki mazowieckiej zyskała zupełnie nowe oblicze.

ZOBACZCIE DOM>>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.