Sprytne akcesoria do prasowania

Do prasowania ubrań z delikatnych tkanin i z kłopotliwymi falbankami. Do odświeżania marynarek, a nawet tapicerki. I nie trzeba nawet rozkładać deski! To zalety ręcznej parownicy firmy Philips.

Ręczne parownice Steam & Go, zwane steamerami, są wyposażone w pompkę elektryczną "odpowiedzialną" za ciągły wyrzut pary, która wnika w tkaninę, zmiękczając i rozprostowując włókna, czyli - wygładzając tkaninę. Para dociera w trudne miejsca, nie pozostawia niechcianych zaprasowań tak jak stopa żelazka. Urządzenia są bezpieczne i nie przypalają nawet delikatnych tkanin, takie jak jedwab, kaszmir czy wiskoza.

Parownice nadają się również do prasowania ubrań z naszytymi aplikacjami, marszczeniami czy falbanami. Dzięki silnemu wyrzutowi pary można też odświeżyć ubrania takie jak marynarka, sweter czy płaszcz, których zazwyczaj nie pierze się po jednym użyciu. Wygładzimy też zagniecenia na zasłonach lub odświeżymy tapicerkę kanapy. Do grubszych materiałów na parownicę można nałożyć specjalną szczotkę, która zapewni jeszcze głębsze wnikanie pary i gładsze prasowanie.

Co ważne, nie trzeba rozkładać deski do prasowania - ubranie może pozostać na wieszaku (wystarczy zawiesić go np. na drzwiach czy klamce), bo parownice działają w pionie. Model GC536 jest dodatkowo wyposażony w wieszak o regulowanej wysokości. Po włączeniu urządzenia odczekujemy niecałą minutę (tyle czasu trwa nagrzewanie), a potem delikatnie naciągamy tkaninę, przykładamy do niej parownicę i przeciągamy powoli po zagnieceniach.

Wszystkie trzy modele są bardzo lekkie i mają ergonomiczny kształt, ułatwiający trzymanie ich w ręku. Model GC320 - najmniejszy - sprawdzi się też w podróży, bo zajmie niewiele miejsca w bagażu (w zestawie jest torba do przechowywania urządzenia).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.