Wrocławskie lofty w berlińskim klimacie

Meble Oskara Zięty, półki lewitujące nad sofą, a może huśtawka zamontowana pod sufitem? Minimalnie, folklorystycznie, kontrastująco? Tak oryginalnie urządzają się mieszkańcy loftów na Przedmieściu Oławskim we Wrocławiu. Ich wysokie, ceglane lofty kojarzą się z industrialnymi mieszkaniami w Berlinie czy Nowym Jorku.

Huśtawka z sufitu

Mateusz Tumas, pracownik jednej z wrocławskich agencji marketingu, miał wiele pomysłów na urządzenie loftu, aż za dużo. Skorzystał więc ze wsparcia architekt wnętrz Nowej Papierni.

Z perspektywy czasu wiem, że dzięki temu się udało. Aranżacja loftu miała być minimalistyczna i spójna. Te wysokie wnętrza ze ścianami z historycznej cegły mają duże wymagania, a także duszę, którą należało wydobyć. Zastosowałem beton dekoracyjny, z tej samej deski powstała podłoga i blat w kuchni, na ścianach i sufitach zawisły industrialne lampy znalezione w poprzemysłowych budynkach.

- mówi Mateusz Tumas, mieszkaniec loftu Nowej Papierni.

Loft jest urządzony oszczędnie i minimalnie. W części dziennej powstała antresola, co zaoszczędziło trochę miejsca. Najbardziej wyróżnia się tutaj huśtawka - prosty trapez przymocowany do sufitu. Można się na niej pobujać, wyglądając przez okno.

Mural z Białegostoku

Otwarta i dobrze naświetlona przestrzeń, mural z Białegostoku i skrzynia, która wędrowała przez Atlantyk - to loft, w którym mieszka Jadzia i Piotr. Teoretycznie sprzeczne ze sobą elementy znakomicie ze sobą współgrają. Wszystko tutaj ma swoją historię.

Jadzia jest miłośniczką polskiego folkloru i taki klimat starała się wprowadzić podczas aranżacji. Przykład? Na ścianie sypialni znalazła się fototapeta ze zdjęciem białostockiego muralu Natalii Rak. Przedstawia dziewczynkę w stroju ludowym przechylającą konewkę. Co ciekawe, dziewczynka wygląda, jakby podlewała kwitnące drzewo, widniejące na obrazie pod spodem.

Ściana z luksferów

Trzypokojowy loft zajmują Aleksandra i Jacek - fashion PR manager i analityk biznesowy.

Inspirowaliśmy się wieloma rzeczami, ale mieliśmy jasno określone, jak nasz loft ma wyglądać. Zawsze podobał nam się skandynawski design, styl industrialny rodem z Nowego Jorku oraz New Mexico. Chcieliśmy do nich mocno nawiązać. Ostateczny wygląd był wynikiem zderzenia się naszych odmiennych charakterów.

- mówi Aleksandra, mieszkanka loftu Nowej Papierni.

Aranżacja wnętrz to swoisty patchwork. Podłoga w łazience ułożona jest z wzorzystych, marokańskich płyt cementowych, komponujących się z betonowymi płytami na ścianach. Od salonu oddziela łazienkę ściana z luksferów. Dzięki temu wpada tu światło, a całość robi ogromne wrażenie. W salonie stoi kanapa z czterech elementów. Można je ze sobą dowolnie łączyć, tworząc na przykład dwie sofy albo cztery fotele. Obok stoi metalowe dmuchane krzesło Oskara Zięty. Widoczne są dekoracje w stylu New Mexico, a także lampy, grzejniki i różne dodatki - charakterystyczne dla industrialnych wnętrz nowojorskich loftów. To eklektyczny, choć minimalny loft dla nowoczesnej pary.

Jak w paryskim metrze

Architekt Katarzyna Patyrak dobrze wiedziała, czego chce, i sama zaplanowała wszystko. W swoim lofcie typu studio kolory, meble i dodatki dobrała oszczędnie.

Postawiłam na klasyczną czerń i biel oraz modną szarość. W połączeniu z dębowymi podłogami
i blatami, dekoracyjnym tynkiem oraz industrialnymi lampami tworzą spójną całość. Dopełnieniem będą pamiątki przywiezione z podróży

- mówi Katarzyna Patyrak, mieszkanka loftu Nowej Papierni, która studio będzie dzieliła ze swoim partnerem.

Jest tu duża narożna sofa - w dzień pełniąca funkcję relaksacyjną, a wieczorem łóżka do spania. Nad nią na jednej ze ścian znalazły się lewitujące półki na książki. Podłoga aneksu kuchennego i blat jest wykonany z tego samego drewna dębowego i doskonale pasują do surowego wnętrza.

Katarzyna Patyrak miała ciekawy pomysł na łazienkę. Do połowy wysokości ściany są wykończone białymi kafelkami-cegiełkami, którymi na początku ubiegłego wieku wykładano paryskie czy nowojorskie korytarze metra. Natomiast wyżej - przygotowany tańszą, domową metodą z mieszaniny białego kleju, bejcy i barwnika - ciemnozielony tynk dekoracyjny.

Lofty w Nowej Papierni

Lofty powstały w budynkach po fabryce papieru z końca XIX wieku. Mają ceglane ściany, łukowe stropy, a na dobudowanych piętrach beton, który dobrze kontrastuje z czerwienią historycznej cegły. Prawie każdy mebel tu pasuje. Takie mieszkania wybierają indywidualiści. Cenią poprzemysłowy klimat wnętrz oraz wysokie pomieszczenia z dużymi oknami i portfenetrami.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.