Krzywy las niedaleko Gryfina

Bardzo tajemnicze i niezwykłe miejsce. Podczas wycieczki po okolicach Szczecina, pojechaliśmy do Nowego Czarnowa (cztery kilometry od Gryfina). Nieopodal elektrowni "Dolna Odra" rośnie "Krzywy Las"

Po wyjeździe z Gryfina, droga wiedzie wzdłuż rurociągu. Do lasu mamy wjechać pod ostatnim jego przepustem (taką jakby bramą, jak nam powiedziano w informacji), tuż za tablicą Nowe Czarnowo,  ale przed blokiem mieszkalnym. Uff, udało się.  Widok faktycznie jest niezwykły.

Pnie drzew na wysokości 10-50 cm od ziemi zamiast rosnąć pionowo, nagle skręcają pod kątem 90 st. i wyginają się sporym łukiem. Te dziwne konary mają od jednego nawet do trzech metrów, a nad łukiem znowu rosną pionowo. Co ciekawe, wszystkie pnie wygięte są w jednym kierunku, na północ.

Nie cały jednak las jest taki „krzywy”, obok rosną całkiem proste sosenki. Na niewielkim obszarze naliczyliśmy ponad sto zdeformowanych sosen, ale podobno jest ich pond 400. Co się stało z tą setką?

Na wytłumaczenie tego zjawiska istnieje wiele hipotez. Bardziej i mniej prawdopodobnych. Wiadomo, że drzewa rosną od lat 30. ubiegłego wieku, a pnie „skręciły” mniej więcej, gdy sosny miały 7-10 lat (świadczy o tym liczba słojów). A więc coś musiało się niedaleko Gryfina wydarzyć w latach 40. Tylko co?

To dziwne zjawisko niektórzy tłumaczą pobytem w tym miejscu wojsk radzieckich. Sądzą, że młody las został rozjechany przez czołgi. Drzewka przymarzły do gruntu i w skutym lodem błocie odkształciły się. Inni twierdzą, że to sami leśnicy wyginali sosenki, aby w ten sposób otrzymać od razu materiał na beczki, sanie, łodzie lub gięte meble. Ta teoria ma może rację bytu, wszak kształtowanie drzew nie jest niczym nowym , gdyby nie to, że z sosny nie robi się beczek, łodzi, ani sani! Te rzeczy wykonuje się raczej z drewna dębowego. Ale może był to jakiś eksperyment? Kto wie Jeszcze inni twierdzą, że „Krzywy las” to dowód na istnienie kosmitów.

Jakkolwiek by było, „Krzywy las” jest niezwykły. A wygięte pnie wprost zachęcają, aby na nich przysiąść. Co w wielką przyjemnością uczyniliśmy

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.