Gdy Mateo Jasik świętował 15. urodziny swojego zespołu Culcha Candela, grającego dancehall, reggae i hip-hop, w jego berlińskim apartamencie złożyła wizytę ekipa Westwing. Kiedy przed spotkaniem zapytali go, jakie kwiaty przynieść na sesję zdjęciową, odpowiedział niczym prawdziwa, ekscentryczna gwiazda: – Kwiaty? Bazylię!
Jak się okazało za progiem, frontman i założyciel grupy Culcha Candela (z pochodzenia Polak, urodzony we Wrocławiu) swoje mieszkanie dzieli z… mniej więcej dwudziestoma kobietami. Ich dokładnej liczby nie znamy. Jak wszyscy pomieścili się w dwupoziomowym, ale jednak niewielkim, mieszkaniu? To proste. Ściany mieszkania pokrywa niesamowita galeria fotografii pięknych pań.
Na parterze znajduje się jedno pomieszczenie, które pełni jednocześnie funkcję kuchni, salonu oraz jadalni. Bezpretensjonalne, jasne i niezwykle przestronne. To właśnie tutaj powstawały utwory z najnowszego albumu zespołu.
Po wąskich schodach można wspiąć się na górę, do sypialni. W tym pomieszczeniu znajdziemy wszystko. Pluszowego misia, Dartha Vadera, imponującą kolekcję sneakersów i kurtki w każdym kolorze. Jest też niezwykła toaleta z czarnymi ścianami i oczywiście… ogromne łóżko.