Ten serwis car Mikołaj II podarował primabalerinie Matyldzie Krzesińskiej. Jest piękny!

Historia tego serwisu jest niezwykła i bardzo tajemnicza. zrealizowany na specjalne zamówienie cara Mikołaja II dla baletnicy Marii Matyldy Krzesińskiej - polskiej tancerki i primabaleriny Cesarskiego Teatru Maryjskiego w Sankt-Petersburgu. Po 1

Ten serwis to bez wątpienia rarytas. Po blisko 100 latach

Polska właścicielka serwisu, odziedziczyła go od swojej rodziny z Moskwy. Jako
dziecko bywała w Moskwie, gdzie po raz pierwszy zobaczyła przepiękne porcelanowe filiżanki w kredensie. Zabraniano jej go dotykać, ponieważ był „bardzo cenny” i nigdy też nie używano przy podawaniu kawy czy herbaty. Wszystkie elementy były złocone i widniał na każdym  złoty, ręcznie wypisany monogram z ozdobnymi literami MF. Ciotka mieszkająca w Rosji, była osobą wykształconą, lekarką i brała udział w „ekspedycjach naukowych” (jednak żadnych bliższych szczegółów na ten temat nie chciała zdradzać). Z każdą wizytą młodej Polki w rosyjskim domu wzbudzał on coraz większe zainteresowanie, jednak wszelkie pytania dotyczące jego pochodzenia pozostawały bez odpowiedzi. Rosyjskiej krewnej bardzo zależało na tym aby serwis wrócił do Polski. Niestety nie wiadomo nic na temat tego co się działo z nim przez niemal sto lat – czasy rewolucji, I i II Wojna Światowa, znamy jego współczesną historię dopiero od momentu, kiedy porcelanowy unikat trafił do Polski.

Informacje o istnieniu tego serwisu fabryka otrzymała z zaproszeniem od kancelarii
prawnej do przystąpienia do przetargu, do którego zaproszone zostały również domy
aukcyjne, muzea, fabryki oraz osoby prywatne. Oczywiście była to nie tylko wielka okazja zakupienia unikatowego projektu, ale przede wszystkim możliwość sprowadzenia do Ćmielowa serwisu tutaj właśnie wyprodukowanego. Przetarg związany z serwisem Druckich-Lubeckich został przygotowany tak, aby wygrał oferent, który zaproponuje najwyższą cenę. Udało się – Fabryka Porcelany AS
Ćmielów zakupiła serwis i stała się jego kolejnym  właścicielem.


Serwis jest piękny, ma wyjątkową formę i jest jedyny na świecie. Składa się z ponad
100 części o bardzo charakterystycznych kwadratowych stopkach. Każda stopka połączona jest z czarką okrągłą rurką. Rurki są specjalnie kalibrowane wiertłami diamentowymi, a następnie poszczególne elementy łączone ze sobą i wypalane w wysokich temperaturach.


Zestaw składa się z imbryków, filiżanek do kawy i herbaty ze spodkami, wazy, sosjerek,
musztardniczek, solniczek, pieprzniczek i talerzy okrągłych i owalnych. Serwis dekorowany jest kobaltem i 24 karatowym złotem w wersji obiadowej, a
w wersji kawowej delikatnymi złotymi paskami (z monogramem Matyldy).


Tak pięknego serwisu, mimo mojego zainteresowania porcelaną, studiowania
mnóstwa publikacji, katalogów, odwiedzania wielu manufaktur porcelany na świecie, jeszcze nie widziałem. Niepewność i emocje związane z tym zakupem targały mną przez 6 miesięcy ponieważ tyle trwały procedury przetargowe. Dodatkowo bałem się, że zakup może zostać zablokowany przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a serwis będzie uznany jako dobro narodowe. Myślę, że wtedy moglibyśmy stracić możliwość odtworzenia tego pięknego zestawu porcelanowego i zakupu
elementów tego zestawu przez kolekcjonerów i miłośników porcelany.

– powiedział prezes Adam Spała.


Na temat serwisu wypowiedziało się również Muzeum Narodowe w Krakowie, które
również nie spotkało się z tak wyjątkową formą i potwierdziło że istnieje potrzeba podjęcia się dalszych badań. Część oryginalnego zestawy zostanie przekazana do zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie i zgodnie z uzyskanymi informacjami ma ono się zwrócić do odpowiednich muzeów działających w Rosji z prośbą o więcej informacji o tym wyjątkowym serwisie i o jego losach jak trafił z Ćmielowa do Sankt Petesburga, a później do Moskwy by powrócić do Ćmielowa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.