Wnętrza: Eko i design

Tu meble przypominają chmury albo drzewa, powietrze wibruje od energetycznych barw, a za oknem, wśród pnączy, unoszą się papierowe ptaki. Kto w tym kolorowym wnętrzu z zielonym dziedzińcem rozpoznałby dawne garaże i podwórko-studnię?

Jak przystało na twórców i założycieli marki projektowo-handlowej Moustache, Stéphane i Massimiliano noszą wąsy, choć nie tak zawadiackie jak te na firmowym logo. To zresztą niejedyny dowód ich poczucia humoru; najdobitniejszym są pomysły, jakie zrealizowali w swoim mieszkaniu-studio na północnym brzegu Sekwany, niedaleko stacji metra Goncourt. W tym rejonie Paryża - na granicy dzielnic X i XI - ulice wypełnia wielobarwny tłum imigrantów i artystów, a ściany domów oblepia mozaika szyldów. Tu nikt nie boi się koloru. Wprowadzany śmiało pod dachy, staje się kolejnym odcinkiem ulicznej narracji.

fot. Birgitta Wolfgang Drejer/Sisters Agency

- Myślimy kolorem - zapewnia Stéphane - Dla nas nie jest on jedynie powierzchnią wykończeniową, choć w świecie wnętrz zwykle bywa tak traktowany. A przecież kolor jest czymś więcej, potrafi wykreować efekty nieosiągalne żadnymi innymi metodami. Dlatego barwy wybieramy zawsze na początku przystępowania do pracy, a później używamy ich jak budulca, jak architektonicznego tworzywa. Analizujemy przypisaną im symbolikę, bawimy się ich zestawieniami i wzajemnymi relacjami.

WIĘCEJ PRZECZYTASZ W NAJNOWSZYM NUMERZE MAGAZYNU "DOM&WNĘTRZE"

Więcej o: