Zacznę od mojego zdecydowanego faworyta, jako że odkurzanie należy do moich najbardziej nielubianych domowych czynności. Robot sprzątający od Xiaomi sprawdza się u nas świetnie - włączam go za każdym razem, kiedy wychodzę po synka do przedszkola, a kiedy wracamy, podłoga jest odkurzona. Xiaomi dobrze radzi sobie na panelach, kafelkach i parkietach oraz na dywanach z krótkim włosiem. Jest całkiem "sprytny" i dobrze radzi sobie z przeszkodami oraz ze znajdowaniem miejsc, gdzie jeszcze powinien odkurzyć. Ze względu na kształt nie dotrze do każdego zakamarka w mieszkaniu, ale dla nas do codziennego odkurzania jest idealny. Zwłaszcza, że mamy w domu koty, które gubią bardzo dużo sierści.
Xiaomi Mi Robot materiały producenta
Lubię jeść, ale nie zawsze lubię spędzać dużo czasu w kuchni. Wydawało mi się kiedyś, że multicooker to zbędny bajer, ale w końcu dałam się przekonać. Camry nie był specjalnie drogi jak na sprzęt tego typu, ale ma kilka funkcji, na których mi zależało - działa jak szybkowar, wolnowar oraz gotuje na parze. Ma jeszcze kilka dodatkowych opcji, ale z nich korzystam rzadziej - lubię też tradycyjne gotowanie. Największym odkryciem jest dla mnie zdecydowanie możliwość powolnego gotowania w niskiej temperaturze. Gulasze, rosół czy bigos z wolnowaru wychodzą obłędnie. Dużym plusem jest to, że to sprzęt energooszczędny i gotowanie nawet przez kilkanaście godzin w trybie low jest tańsze niż na kuchence elektrycznej.
Multicooker Camry fot. materiały producenta
To kolejny kuchenny sprzęt, który wydawał mi się zbędny do czasu, kiedy odkryłam jak wiele czasu pozwala zaoszczędzić. Dużym plusem jest posiadanie jednego sprzętu kuchennego, który z powodzeniem zastąpi wiele innych. Mój MUM miał na wyposażeniu ostrza do krojenia i tarcia warzyw, blender kielichowy, maszynkę do mielenia mięsa oraz końcówki do ubijania, mieszania i ugniatania. Z innych sprzętów kuchennych w domu pozostał mi jeszcze blender ręczny i malakser. Robota kuchennego Bosch używam przede wszystkim do ciast, koktajli, mielenia mięsa na kotlety i pasztety oraz do przygotowywania makaronów z warzyw.
Wielofunkcyjny robot kuchenny Bosch MUM do 1000 zł z akcesoriami materiały partnera
Zobacz również roboty kuchenne, które warto polecić:
Konsola to coś więcej niż gadżet dla graczy - świetnie sprawdza się jako domowe centrum rozrywki. Lubimy przede wszystkim gry rodzinne i imprezowe, np. taneczne, które o dziwo potrafią rozruszać zarówno największych przeciwników tańca, jak i mojego 3-letniego syna. Ale w naszej rodzinnej kolekcji gier znajdą się także tytuły bardziej "hard-core'owe". Mimo że domownicy są podzieleni między na fanów konsoli Microsoft i Sony, to Xbox One ma jeszcze jedną zaletę, która sprawia, że jest to moim zdaniem lepszy wybór. Xbox One S i X są jednymi z najtańszych odtwarzaczy płyt Blu-ray w 4K, dzięki czemu mogą stanowić centrum kina domowego.
Konsola Xbox One fot. pexels
Ostatnia propozycja, którą chciałabym wam polecić, to projektor. Być może u nas wygrał dlatego, że rzadko oglądamy telewizję i TV jest nam potrzebne głównie do grania na konsoli. Jednak uwielbiamy kino i marzyliśmy o namiastce kinowych doznań w naszym mieszkaniu. Projektor to zdecydowanie tańszy sposób na uzyskanie ponad 100-calowego ekranu niż zakup telewizora nawet o mniejszym ekranie. Przy dobrym projektorze nie potrzeba dużej przestrzeni, by uzyskać tak duży obraz - wystarczy pusta ściana lub specjalny ekran. Projektor stał się pretekstem, by urządzać wieczorki filmowe z przyjaciółmi, co było dodatkowym powodem do częstszego spotykania się.
Projektor NEC PA653U fot. materiały producenta