Jak zauważa ekspert, współcześni przestępcy po przechwyceniu danych osobowych, które publikujemy w sieci, mogą zaciągnąć kredyt oraz zadłużyć się na nazwisko swojej ofiary.
Aby temu zapobiec należy ograniczyć ilość danych osobowych na naszym profilu do minimum. Numer telefonu, adres zamieszkania, data urodzenia - nie musisz podawać tych informacji. Warto też zablokować dostęp do naszego profilu (np. na Facebooku) obcym użytkownikom, wśród których mogą być potencjalni oszuści.
Ekspert przestrzega przed publikacją zdjęć dokumentów takich jak dowód osobisty czy paszport, na których widać dane osobowe właściciela. Internauci chętnie publikują zdjęcia, np. chwaląc się dopiero co otrzymanym prawem jazdy. W sieci udostępniają też otrzymane mandaty oraz świadectwa szkolne. Takie fotografie są bezcenne dla oszustów.
W internecie nie należy również publikować zdjęć dokumentów, które znaleźliśmy. W ten sposób możemy narazić właściciela zgubionych dokumentów na niebezpieczeństwo.
Dowody osobiste, paszporty i prawa jazdy należy przechowywać w bezpiecznym miejscu. W przypadku ich zgubienia zgłośmy ten fakt na policji i zastrzeżmy dokumenty w banku. Im wcześniej to zrobimy, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że złodziej wykorzysta je na naszą niekorzyść.
Także jeśli znajdziemy cudze dokumenty lub portfel, warto niezwłocznie udać się na policję.
Pamiętajmy o używaniu aktualnego oprogramowania antywirusowego i aktualizacji aplikacji, z których korzystamy. Bardziej zaawansowani oszuści zrobią wszystko, aby użytkownicy portali społecznościowych udostępniali swoje dane stronom wysyłającym spam. Nie klikajmy w podejrzanie wyglądające treści artykułów, nie otwierajmy e-maili z fakturami od nieznanych nadawców.
Bardzo często fałszywe e-maile "podszywają się" pod firmy kurierskie, operatorów telekomunikacyjnych, kancelarie komornicze, sklepy internetowe, banki itp. Celem takich wiadomości jest zainstalowanie u odbiorców złośliwego oprogramowania, poprzez które cyberprzestępcy mogą uzyskać dostęp do naszych danych osobowych.
