Jak udrożnić rury domowym sposobem? Nie potrzebujesz chemii!

Przerażają Cię silnie żrące płyny do udrażniania rur? Skuteczny, ekologiczny i kilkakrotnie tańszy środek przygotujesz samodzielnie z tego, co masz pod ręką.

Zatkane rury są prawdziwym koszmarem. Aby je odetkać, wcale nie musisz używać drogich preparatów chemicznych. Bardzo skuteczne środki można przygotować samemu. Będą nie tylko znacznie tańsze, ale też ekologiczne.

ZOBACZ TEŻ: JAK ZROBIĆ TABLETKI DO ZMYWARKI?>>

Domowy środek do udrożniania rur - pierwszy przepis

Do przygotowania pierwszego specyfiku będziesz potrzebować sody oczyszczonej i ocet. Szklankę sody wsyp do rury. Zalej szklanką octu i natychmiast przykryj odpływ korkiem lub nawet talerzykiem. Nie pochylaj się nad zlewem lub umywalką, bo z rury będą się wydobywać opary, które mogą podrażnić oczy! Syk, który usłyszysz i wydobywające się bąbelki, są jak najbardziej prawidłowe.

embed

Odczekaj pół godziny, zagotuj wodę i gdy przestanie wrzeć, wlej do rury. Znów zatkaj odpływ i poczekaj kolejne 30 minut. Po tym czasie wyjmij korek i przez 2-3 minuty wlewaj do rury gorącą wodę z kranu. Kanalizacja powinna być już drożna. Nie jest? Powtarzaj czynności tak długo, aż woda będzie spływać bez problemu.

ZOBACZ TEŻ: JAK ZROBIĆ PROSZEK DO PRANIA?>>

Domowy środek do udrożniania rur - drugi przepis

Możesz też taką samą ilość soli zmieszać z sodą oczyszczoną, np. 100 g soli i 100 g sody. Wsyp mieszankę do odpływu w umywalce lub zlewie i zalej octem (pół szklanki). Gdy ocet podgrzejesz, specyfik będzie jeszcze bardziej skuteczny. Uwaga, mikstura natychmiast zacznie się pienić i może nawet wypływać na zewnątrz! Zostaw ją na co najmniej godzinę (choć im dłużej, tym skuteczniej), po czym wlej do odpływu 2 litry wrzącej wody.

Domowy środek do udrażniania rur - trzeci przepis

Woda w zlewie wolno spływa? Świetnie sprawdzi się aspiryna. Wrzuć do odpływu dwie tabletki aspiryny i zalej szklanką octu. Uwaga, będzie mocno się burzyć! Po kilku minutach puść ciepłą wodę. Rury powinny się "odetkać".

Zapisz

Więcej o:
Copyright © Agora SA