Marzena Sienkiewicz: Ogród ma być dla mnie, mojej córki i mojego narzeczonego. W sumie więc dla trzech osób.
MS - Leżaki raczej nie są potrzebne, bo słońce w ogródku jest do godziny jedenastej, góra dwunastej i na dłuższe opalanie nie ma szans. Zależałoby mi na tym, żeby było gdzie wypić kawę i zjeść obiad, czyli żeby powstało miejsce na takie letnie przyjemności. Przydałyby się siedziska i pufa, ewentualnie, coś do położenia się dla relaksu. To ma być kącik wypoczynkowy, a nie leżakowy.
Czy są rośliny, które Pani lubi i które bardzo chciałaby mieć w ogrodzie
MS - Uwielbiam bez, ale wyobrażam go sobie jako drzewo całe w kwiatach. Bardzo lubię tulipany i pelargonie. Pelargonie zawsze kojarzą mi się nostalgicznie, gdy zwisają z okien, jest bardzo kwieciście, kolorowo i swojsko. Bardzo też lubię konwalie, kwitną krótko, ale pięknie wyglądają i wspaniale pachną.
MS - Zdecydowanie tak. Mój ogródek sąsiaduje z patio. Codziennie przechodzi tam mnóstwo osób, jest też pac zabaw. Chciałabym się od tego wszystkiego odgrodzić, więc zapewne świerki i tuje się do tego przydadzą. A przy okazji ładnie wyglądają i rosną bez problemów.
Przejdźmy do szczegółów. Wiem już, że lubi Pani dużo koloru. Jakie barwy odpowiadają Pani najbardziej?
MS - Przede wszystkim biel, jednak nie czysta, ale złamana, raczej waniliowa. Także kolor różowy. Gdy o nim myślę, od razu widzę pelargonie w takich ciepłych kolorach. Żółty raczej nie, chociaż, gdzieniegdzie może się. pojawić.
MS - Oczywiście, niebieski też może być.
MS - Super! Bardzo mi się to podoba.
MS -Takie rozłożyste i strzelające w niebo? Prawdę mówiąc, nie wiem. Ale nie mówię - nie.
MS - Przede wszystkim rośliny w moim ogrodzie nie mogą być delikatne. Również rośliny kłujące mi nie odpowiadają - ze względu na rączki mojego dziecka. Natomiast jeśli chodzi o kolorowe liście, to fajnie by było, żebyśmy się ograniczyły zakres barw, i tak jak mówiłyśmy, stworzyły piękną jedność.
Teraz chciałabym porozmawiać o stylu. Czy ma to być ogród w stylu nowoczesnym, czy raczej francuskim, czyli bardziej formowany i strzyżony, czy też pójdziemy w kierunku naturalistycznego stylu angielskiego? O razu powiem, że mamy niewielką przestrzeń , więc tak naprawdę możemy tylko je jedynie zaakcentować, tak lekko liznąć. Który z tych stylów jest Pani najbardziej bliski?
MS - Chciałabym , żeby było choć trochę stylu angielskiego: lekki nieład w roślinach, dużo zieleni, do tego kolor. Taki tajemniczy ogród. Trudno to pewnie będzie osiągnąć na małej przestrzeni. W każdym razie chciałabym, by powstało miejsce ciepłe, rodzinne.
MS - Oczywiści! Im więcej zapachu, tym lepiej.
MS - Super, już się nie mogę doczekać.