Z myślą o wiośnie

Choć jeszcze nie minęło lato, pora pomyśleć o przyszłej wiośnie i posadzić w balkonowych donicach cebulki tulipanów, szafirków, krokusów.

Do cebulowego miniogródka najlepiej wybierać niezbyt wysokie gatunki, których nie połamie wiatr - szafirki, przebiśniegi, krokusy, cebulice, śnieżniki, karłowate odmiany narcyzów i tulipanów. Większość cebulowych, m.in. krokusy, szafirki, śnieżniki, tulipany, narcyzy, lubi słoneczne miejsca. Tylko nieliczne dobrze znoszą półcień. Do nich należą np. przebiśniegi, śnieżyce, cebulice.

Jeszcze tej jesieni

Cebule, zależnie od gatunku, sadzimy od sierpnia do października - wtedy zdążą się ukorzenić przed nastaniem mrozów i nie przemarzną. Najwcześniej trzeba posadzić zimowity (w pierwszej połowie sierpnia), a najpóźniej tulipany (od połowy września do połowy października). Donica powinna mieć co najmniej 20 cm głębokości i otwory w dnie, którymi będzie odpływał nadmiar wody. Na dno wsypujemy 5-centymetrową warstwę drenażu - drobnego żwiru lub keramzytu, a na nią uniwersalną mieszankę ziemi dla kwiatów doniczkowych i balkonowych. Cebule sadzimy w dołkach głębokości równej mniej więcej trzykrotnej wysokości cebul, przysypujemy je ziemią, lekko ją ugniatamy i obficie podlewamy. Aż do pierwszych przymrozków trzeba dbać o to, by podłoże było stale lekko wilgotne. Większość cebul jest wrażliwa na mróz, dlatego przed pierwszymi przymrozkami okrywamy je kołderką z drobnej kory, torfu, słomy lub iglastych gałązek. Donice ocieplamy słomianą matą albo wstawiamy w większe pojemniki, a wolną przestrzeń wypełniamy trocinami, pociętym styropianem bądź gazetami.

Na wiosnę

Gdy temperatura będzie już dodatnia, zdejmujemy z pojemników zimowe okrycia i zaczynamy podlewać rośliny, tak by ziemia była stale wilgotna. Robimy to aż do ich przekwitnięcia, czyli mniej więcej do połowy maja. Przy okazji podlewania jednocześnie zasilamy kwiaty rozpuszczonymi w wodzie nawozami wieloskładnikowymi, na przykład azofoską, saletrą wapniową czy siarczanem potasu.

Cebule spędzają zimę w gruncie. Jednak gdy przekwitną, trzeba je wykopać, by latem przeszły okres spoczynku. Najlepszą porą jest czerwiec lub lipiec. Cebule większości gatunków wykopujemy co roku, tylko hiacyntów, szafirków, niektórych narcyzów i tulipanów - co 3-4 lata. Oczyszczone z ziemi cebulki umieszczamy w ażurowych skrzynkach lub papierowych torebkach i przechowujemy w suchym, przewiewnym miejscu. A kiedy przyjdzie jesień, znowu sadzimy je do doniczek.

Tekst: Michał Pierzchlewski Zdjęcia: Międzynarodowe Centrum Cebulek Kwiatowych

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.