Co roku obiecuję sobie, że zadbam o swój mini balkon, aby nie był tylko miejscem do suszenia prania, czy palenie papierosów przez palących znajomych. Co roku nic z tego nie wychodzi. Mam oczywiście kilka skrzynek z kwiatkami, które zapominam podlewać i ....tyle. Bo właściwie co tu można więcej na 1,5 m2?
Okazuje się, że można. Ostatnia wizyta w sklepie IKEA utwierdziła mnie w tym przekonaniu. Ponieważ tym razem szwedzka firma oprócz zaaranżowania małych mieszkań (do czego jesteśmy przyzwyczajeni) zaaranżowała w swoim sklepie małe balkony.
Przechadzając się więc po ikeowym magazynie możemy pozaglądać do boksów udających balkony. Mniejsze, większe, blokowe, typowe dla polskiego mieszkania.
I okazuje się, że można ustawić składna krzesło i nawet stolik się zmieści, że można zawiesić kolorowy lampion, postawić ciekawe doniczki, zamontować kilka półek i cieszyć się miejskim widokiem ;)
Specjalnie dla Was zrobiłam kilka zdjęć swoim nędznym aparatem, bo być może do IKEA Wam nie po drodze. A zainspirować się zawsze warto. W końcu wiosna tuż tuż!