Skutkiem listopadowego spaceru często bywają przemoczone buty, wilgotne rękawiczki i płaszcz ociekający wodą. Po takiej przechadzce nieuchronnie czeka nas sprzątanie kałuż i śladów błota z podłogi. Chyba że wcześniej wszystko tak zorganizujemy, by od razu po wejściu do domu było gdzie odłożyć mokre rzeczy. Konieczny jest więc stojak na parosole, podstawka pod kalosze i odpowiednio zabezpieczone miejsce na płaszcz przeciwdeszczowy. Warto też pamiętać o wieszakach bądź sto-jakach na rękawiczki i czapki, żeby mogły schnąć rozłożone, nie defasonując się. Oto kilka domowych pomysłów na rozwiązanie mokrego jesiennego problemu.
Stylizacja: Sherri McDonald-Włodarski Zdjęcia: Mariusz Pietroń