Kiedy "dobry Bóg już zrobił co mógł". Domowe naprawy nigdy nie były tak proste

Przyznam się bez bicia - gdybym był złotą rączką, to pewnie zarabiałbym teraz krocie jako hydraulik, elektryk czy specjalista od naprawy pralek. Ale nie - nie zostałem wyposażony w taki talent, dlatego jestem dziennikarzem. Niestety, nawet u czwartej władzy czasami braknie prądu w gniazdku, zapcha się odpływ prysznica bądź kran zacznie przeciekać. I wtedy zaczynają się schody

"W nauce teraz jest taki ścisk i specjalizacja - zwykł mawiać Majster w radiowych skeczach o fachowcach - że w kolejce po Nobla zna się tylko najbliższych sąsiadów". Nadawane w radiowej Trójce słuchowiska Stefana Friedmann i Jonasza Kofty przedstawiały pracowników usług w krzywym zwierciadle. Co ciekawe, jeszcze jako student identyfikowałem się z fachowcami dość dobrze, bo zwykle wszelkie moje naprawy przynosiły podobny skutek. Zamiast zamontować w drzwiczkach szafek magnesy, które utrzymają je na swoim miejscu - stosowałem gumki-recepturki; zamiast naprawiać przeciekający dolnopłuk (tak, tak - "nazewnictwo narzędziowe musi być ścisłe") - wolałem wymienić całą uszkodzoną część; zamiast wczytywać się w instrukcję obsługi pralki - wzywałem fachowca. Do czasu.

Żelazko do walki z gumą do żucia

Internet ma to do siebie (i to chyba moja ulubiona cecha Sieci), że zawsze ktoś miał już problem, przed którym stanęliśmy. I nieważne, czy chodzi o połączenie przewodów w gniazdku, czy o wymianę układów scalonych w zmywarce - znajome wyszukiwarki znajdują odpowiedź w ciągu kilku sekund. Dzięki temu coraz więcej napraw można robić zupełnie samemu, bez specjalistycznej wiedzy i przy niewielkich zaledwie umiejętnościach. Pamiętam jak dziś moją pierwszą "poważną" naprawę - zatkany odpływ prysznica zastał mnie w środku nocy. Konieczna była wizyta w całodobowym markecie (kupowaliście kiedyś przepychacz sanitarny po północy?) oraz popularny środek chemiczny. Wystarczyło kilka ruchów przepychaczem, który spełnia rolę pompy ssąco-tłoczącej, wywołując ruch cieczy nad materiałem zalegającym w instalacji. Później warto jeszcze udrożnić rurę za pomocą chemicznych środków odtykających (albo wody z sodą czy octem) - i uratować dom przed powodzią. Nic prostszego.

Później poszło już z górki: z łatwością przychodziło mi usuwanie nieprzyjemnego zapachu z lodówki (za pomocą czterech łyżek mielonej kawy albo kilku kropli aromatu waniliowego, które pochłaniają zapachy) czy wywabianie plam z żywicy (przy użyciu zmywacza do paznokci z acetonem lub spirytusu salicylowego). Wykorzystując suszarkę do włosów i żelazko, pozbywałem się gumy do żucia z samochodowej tapicerki. Proszek do pieczenia przydawał się do czyszczenia fug w łazienkowej terakocie, zaś za pomocą majonezu (!) odklejałem zapieczone nalepki. Wykorzystałem dziesiątki pomysłów znalezionych w internecie bądź zasłyszanych od znajomych - niektóre zadziwiały swoją prostotą i skutecznością, inne odrzucałem jako mało  efektywne (jak choćby ten z usuwaniem plam z czerwonego wina za pomocą polewania ich białym).

fot.shutterstock.com

A kiedy wśród bliskich stałem się już skrzyżowaniem Adama Słodowego i Perfekcyjnej Pani Domu (no, prawie perfekcyjnej ), przyszedł czas na prawdziwe wyzwania, które uczyniłyby mnie godnym miana "złotej rączki". Każdy z nas spotkał się z problemem skaczącej pralki, która niczym kangur pragnie opuścić swoje miejsce, albo z lodówką, która przestaje chłodzić. I o ile tę pierwszą czasami wystarczy tylko wypoziomować, a drugą przestawić z dala od grzejnika, to najczęściej takie symptomy mogą oznaczać problemy przekraczające możliwości fachowca pierwszego kontaktu. Warto wtedy mieć pod ręką kogoś zaufanego, kto profesjonalnie zadba o wymianę amortyzatorów lub koła pasowego w pralce, a w lodówce uzupełni chłodzący gaz. Kto zbada instalację elektryczną albo przepcha rury za pomocą specjalnej sprężyny. Kto usunie zator pompy wyrzutowej w zmywarce, zmieni zamek w drzwiach bądź naprawi telewizor.

Dobry fachowiec na wagę złota

Nie każdy ma pod ręką ekspertów godnych zaufania, szczególnie w tak wielu branżach. Kontakt do dobrego hydraulika, elektryka, specjalisty od pralek czy zmywarek jest dziś na wagę złota. Kiedy okazuje się, że "świat z kiepskiego zrobiony surowca", nigdy nie mamy pewności, że trafimy na solidnego majstra, który nie tylko usunie usterkę, ale także przy tym nie zedrze z nas ostatnich oszczędności i nie zdemoluje połowy mieszkania. "W pionie usług fachowa robota" jest dziś polem wszelkich możliwych nadużyć, a polski hydraulik jest synonimem zaradności i solidności raczej za granicą.

W takich przypadkach z pomocą jak zwykle przychodzi internet, który oddziela ziarno od plew: sprawdzonego fachowca znajdziemy chociażby na portalu Sir Local , dzięki któremu uporamy się z usterką od początku do końca - wystarczy wejść na stronę ( www.sirlocal.pl ) bądź skorzystać z aplikacji mobilnej, przejrzeć katalog specjalistów (zapoznając się z ich ofertą, cenami oraz opiniami o nich), a następnie zadzwonić do wybranej osoby i umówić na wizytę. Można też całkowicie zdać się na Sir Local : podać tylko rodzaj usterki oraz numer telefonu i czekać na odwiedziny fachowca. Prosto, szybko i pewnie, do tego tanio i z kulturą osobistą - czego więcej trzeba w sektorze złotych rączek?

Fachowcy z Sir Local potrafią opanować stany awaryjne nawet w osiemnastu różnych branżach, począwszy od usług ogrodniczych, przez naprawę rolet i klimatyzacji, skończywszy na najbardziej skomplikowanych sprzętach elektronicznych. Przeprowadzą dezynfekcję, przeczyszczą komin i złożą kupione meble, przeprowadzą nas z miejsca na miejsce, a w razie potrzeby udzielą pomocy drogowej. Takiego zakresu usług nie powstydziliby się nawet Majster z Docentem, dlatego warto sięgnąć po kompetentne osoby, kiedy "dobry Bóg już zrobił co mógł". Pamiętać trzeba tylko o jednym: jeśli w domu chodzi lodówka, to znak, że trzeba raczej sięgnąć po innego specjalistę

* Wszystkie cytaty pochodzą ze skeczy satyrycznych "Fachowcy" ze Stefanem Friedmannem (Majster) i Jonaszem Koftą (Docent), emitowanych w Programie III Polskiego Radia.

Teraz bez problemu naprawisz pralkę, lodówkę lub zmywarkę oraz usuniesz inne domowe awarie. Specjaliści aż z 18 branż >>

Więcej o:
Copyright © Agora SA