Odkurzone historie

Mieszkanie feng-shui - miejski dom pełen historii

Przeistoczenie domu-klocka, podzielonego w dodatku na dwa oddzielne mieszkania, w wygodne i pełne klimatu wnętrza to nie lada wyzwanie. Na szczęście stanęło ono przed odpowiednią osobą - pani Dorota zajmowała się stylizacją wnętrz oraz prowadziła sklepy z meblami i artykułami dekoracyjnymi.

Nowi właściciele pięćdziesięcioletniego budynku najpierw zabrali się do jego modernizacji. Eternitowy dach zastąpili dachówką, a do otoczonego ogrodem domu dobudowali taras, który szybko stał się ulubionym miejscem wypoczynku. Od wiosny do jesieni domownicy jadają tu śniadania oraz zasiadają do popołudniowej herbatki.

Później przyszła pora na wnętrze. Pani Dorota zgłębiała niegdyś tajniki feng shui i jest wielką zwolenniczką stosowania tej teorii w praktyce. Dlatego pomieszczenia zostały przebudowane w taki sposób, by po domu można było poruszać się w kółko - przechodzi się z jednego pomieszczenia do następnego, a na koniec wraca do punktu wyjścia. Zdaniem znawców feng shui właśnie taki układ zapewnia najlepszy przepływ dobrej energii, która korzystnie wpływa na zdrowie i samopoczucie mieszkańców.

W każdym pomieszczeniu przyciągają wzrok ciekawe przedmioty - na ogół z charakterem i długą historią. W tym domu próżno by bowiem szukać gotowych zestawów mebli pochodzących wprost ze sklepów. Wszystkie sprzęty, sztuka po sztuce, pani Dorota wyszukiwała na pchlich targach oraz w piwnicach znajomych. Każdy jest w innym stylu i z innej epoki. A między nimi gipsowe sztukaterie, złocone ramy, majolikowe róże, pudła na kapelusze, pałacowe kolumienki, porcelanowe figurki - cała kolekcja wspomnień i pamiątek z dawnych lat. To wszystko sprawia, że dom przypomina przedwojenny dworek, w którym zatrzymał się czas.

Plan domu: 3 pokoje, powierzchnia 84,6 m kw.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.