Nic tutaj nie jest przesadnie wystudiowane. Projektanci zgodnie twierdzą, że lata 50. i 60. to najlepsze czasy designu. Regis Larroque zdecydowanie jest nimi zainspirowany. Widać to zarówno w tym wnętrzu jak i innych jego projektach. Jego wnętrza to paryska klasa sama w sobie. Szlachetne, jasne wnętrza z wysokimi sufitami mają naturalny potencjał. Dobry projektant będzie wiedział go wykorzystać i podkreślić. Wnętrze nie jest krzykliwe. Zastosowano tu ponadczasowe zestawienie kolorów: białe ściany jako tło, drewnianą podłogę, a do tego szmaragdowe szafki.
W sypialni łóżko jest pokryte lnianą narzutą, obok niego ustawiono smukłą lampkę. Stół w jadalni z ciężkiego drewna ma ozdobne, toczone nogi i lekki, rozkładany blat. Zestawiony z ozdobnymi krzesłami nabrałby zupełnie innego charakteru. Tutaj, ze względu na kontekst, po prostu pasuje. Nad nim powieszono mnóstwo starych i nieoprawionych czarno białych fotografii. Dzięki temu dekoracja wygląda nonszalancko, naturalnie.
