To one sprawiają, że pomieszczenie, w rzeczywistości niezbyt duże, wydaje się przestronne niczym salon kąpielowy. Nie ma tutaj przyciągających wzrok kolorów, dekoracyjnych wzorów ani żadnych przedmiotów służących jedynie ozdobie. Nawet gładkie płytki ceramiczne przypominające z wyglądu kamień położono tylko tam, gdzie było to naprawdę konieczne - na ścianach przy urządzeniach sanitarnych oraz na podłodze. Uroku i ciepła dodaje temu wnętrzu przede wszystkim egzotyczne drewno o głębokiej miodowej barwie. Zrobiono z niego parapet okienny oraz długie grube blaty.
W jednym z nich zamontowano dwie ceramiczne umywalki i szufladkę, drugim wykończono obudowę wanny. Drewno pojawia się również w dodatkach, m.in. pojemniczkach i wieszakach. Z cienkich deszczułek zabejcowanych na taki sam kolor co blaty jest zrobiona żaluzja przesłaniająca wysokie okno usytuowane nad wanną. Równie powściągliwa co formy przedmiotów jest kolorystyka całej łazienki. Dominują beże i ciepłe brązy - pełne spokoju na pewno szybko się nie opatrzą.
Tekst: Elżbieta Błasikiewicz Stylizacja: Dorota Karpińska, Anna Kępińska-Frąckowiak, Dominika Miłobędzka Zdjęcia: Sławomir Frąckowiak, Rafał Lipski, Aleksander Rutkowski