Warszawska pracownia felt stories powstała prawie rok temu. Tworzy ją zgrany duet w życiu zawodowym i prywatnym: Bogna i Jacek. Znakiem rozpoznawczym pracowni są obicia mebli powstałe z tysięcy kolorowych filcowych kulek.
- mówią projektanci.
W ofercie pracowni są wyszywane kulkami fotele (najczęściej odnowione przez podwykonawców perełki z lat '60), stołki (projektanci współpracują z zespołem szkół specjalnych nr 105 w Warszawie), pufy, poduszki i dywany. Jest też miejsce na bardziej sezonowe drobiazgi w postaci girland i bombek z filcowych kulek. Kilka pokazowych modeli, Bogna i Jacek zabierają ze sobą na targi, a większość rzeczy szyją na konkretne zamówienia. Szeroka gama kolorystyczna wełny daje niezliczone możliwości łączenia kolorów. Z drugiej strony czarno-białe zestawienia też mają mocną grupę zwolenników.
- wyjaśniają Bogna i Jacek z felt stories.
Od niedawna współpracują z projektantem mebli Marcinem Skubiszem, który zaprojektował dla nich pierwszy model stołka. Gotowe do obicia kulkami stelaże chcą zacząć produkować po Nowym Roku.
Jak Wam się podobają projekty felt stories ? Naszym zdaniem są świetne!