Filtr dzbankowy

Sposób na herbatę bez kożucha. Filtr dzbankowy Brita Marella XL

Elusia recenzuje dla Was filtr dzbankowy na Znam.to

 

Mieszkam w tej części Warszawy, gdzie woda w kranie jest wyjątkowo paskudna. Bez przefiltrowania wody po prostu nie jestem w stanie wypić kawy lub herbaty, ponieważ na powierzchni tworzy się paskudny kożuch, nie mówiąc o wrażeniach organoleptycznych...

Filtr Brita pozwala jednorazowo przefiltrować 2 l. wody - całkiem sporo jak na filtry dzbankowe dostępne na rynku. Wkład filtrujący należy wymieniać co 4-5 tygodni (przy założeniu, że korzystają 2-3 osoby, a do dzbanka nalewa się równie paskudną wodę, co ja, u mojej mamy mieszkającej na wsi wytrzymuje dłużej). Nowy filtr maxtra kosztuje 19 zł (do mniejszych dzbanków są tańsze). Stopień zużycia łatwo ocenić po kolorze herbaty, czy wspomnianych kożuchowatych efektach specjalnych. Sugerowanie się elektronicznym wyświetlaczem odliczającym 4 tygodnie, jak dla mnie nie ma sensu.

Po założeniu nowego filtra Wasza herbata zmieni się nie do poznania, będzie przejrzysta z pięknym kolorem i aromatem zupełnie niechlorowym. Ponadto, filtr wychwytuje metale ciężkie i różne inne paskudztwa, więc i dla zdrowia lepiej.

Irytuje mnie nieco jakość plastikowego dzbanka (około 90 zł w zestawie z wkładem filtrującym). Jak na jego cenę mógłby trochę dłużej wyglądać przyzwoicie. Po paru myciach niestety matowieje i nie jest już taką ozdobą kuchni, jak wówczas gdy jest nowy.

 

Cena: 90zł

Zalety:

 

- bardzo skutecznie i szybko filtruje wodę bez potrzeby instalowania czegokolwiek w kranie,

 

estetyczny wygląd

Wady:

 

- brak istotnych

Przeczytaj inne recenzje Elusi

Więcej recenzji znajdziesz w kategorii dom i wnętrze na Znam.to

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.