Podziemna, ekonomiczna szklarnia

Podstawową metodą walki z pogodą i porami roku, są oczywiście szklarnie. Począwszy od tych poszarpanych wiatrem malutkich, foliowych na działkach pracowniczych, aż po te wielkoobszarowe, przemysłowe, skomputeryzowane i zautomatyzowane.

Podziemna szklarnia

Ogrodnicy w chłodniejszym klimacie muszą uciekać się do różnych sposobów wydłużenia okresu wegetacyjnego i zapewnienia sobie dostawy świeżych warzyw. Podstawową metodą walki z pogodą i porami roku, są oczywiście szklarnie. Począwszy od tych poszarpanych wiatrem malutkich, foliowych na działkach pracowniczych, aż po te wielkoobszarowe, przemysłowe, skomputeryzowane i zautomatyzowane.

Szklarnia profesjonalna to spory wydatek początkowy i późniejszy - eksploatacyjny. Ale w myśl zasady - potrzeba matką wynalazku, pojawiła się dla drogich przeszklonych konstrukcji pewna alternatywa "szklarnia podziemna" podobno bardziej przystępna i skuteczna. Pierwsze narodziły się tam, gdzie trudno o krwistoczerwonego pomidora, czyli już około 20 lat temu (zapewne tylko oficjalnie) w zimnych regionach górskich Ameryki Południowej (na wysokości ponad 4 tys. m npm w Andach) i w północnej Rosji.

Podróż w głąb ziemi

Słowo "walipini" bo tak potocznie zaczęto nazywać tę konstrukcję - pochodzi z języka Indian Aymara i oznacza "ciepłe miejsce". Łączy w sobie zasadę pasywnego ogrzewania słonecznego z wykorzystaniem bezwładności cieplnej gruntu i panującej tam w miarę stabilnej temperatury. Korzystając z tego, co oferuje sama przyroda zyskujemy ciepłe, dobrze oświetlone środowisko, magazynujące dzienne światło słoneczne.

Podziemna szklarnia

Prostota konstrukcji sprowadza się do otworu w ziemi przykrytego folią z tworzywa sztucznego, przy czym należy kierować się zasadą - dłuższy bok od strony najbardziej słonecznej. Właściwy kąt nachylenia dachu osiąga się poprzez wybudowanie wyższej ścianki od strony północnej a niższej od południowej. Podwójna warstwa folii wykorzystywana na dachu, stanowi to formę izolacji i spowalnia ucieczkę ciepła w nocy. Ważną rzeczą jest odpowiednia wentylacja (np. komin, podwójne drzwi, otwór w dachu) i magazynowanie ciepła - w tym celu stosuje się beczki pomalowane ciemną farbą i wypełnione wodą.

Koszt modelowego Walpiri to około 250 - 300 dolarów dzięki wykorzystaniu pracy własnej i sąsiadów oraz korzystania z tanich materiałów, takich jak tworzywa sztuczne,i rury PVC itp.

Tekst "Podziemna, ekonomiczna szklarnia" pochodzi z serwisu ZieloneMigdaly.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.