Home staging polega na przygotowaniu nieruchomości do sprzedaży bądź wynajmu. Jego celem jest zainteresowanie jak największej liczby oglądających nieruchomość, a przez to przyspieszenie sprzedaży lub wynajmu za możliwie najwyższą cenę. Działania home stagingu łączą w sobie techniki dekoratorskie, marketingowe oraz prezentacyjne. Osobę zajmującą się tą profesją określa się home stagerem i jej zadaniem jest umiejętne wyeksponowanie mocnych stron mieszkania lub domu, przy jednoczesnym przeniesieniu na drugi plan wszystkiego tego, co mogłoby zniechęcić do zakupu potencjalnego nabywcę.
Jednym z kluczowych założeń home stagingu jest zaangażowanie relatywnie niewielkich środków finansowych w przygotowanie nieruchomości do sprzedaży. Pomieszczenia trzeba czasem przemalować, w niektórych przypadkach nawet zakupić niedrogie meble czy dodatki, takie jak zasłony, świeże kwiaty, obrazki na ściany, itp. Zakłada się, że przeciętnie powinniśmy wydać przynajmniej 1% wartości nieruchomości na przystosowanie mieszkania do sprzedaży. Taka kwota i tak się zwróci, ponieważ profesjonalnie zaprezentowane nieruchomości (z zachowaniem kilku podstawowych zasad home stagingu) znajdują nabywców szybciej i przeciętnie w cenie wyższej o 10-15% niż podobne oferty konkurencyjne.
Kolebką home stagingu są Stany Zjednoczone, w których już 40 lat temu określone zostały podstawowe zasady marketingu w obszarze obrotu nieruchomościami. Obecnie prawdziwą ikoną tej specjalizacji jest Ann Maurice, która swoją popularność zawdzięcza niezwykle lubianemu serialu dokumentalnemu "House Doctor" znanemu w Polsce pod tytułem "Zaklinacze wnętrz". Poza działalnością telewizyjną Ann Maurice jest założycielką renomowanej, brytyjskiej sieci Home stagerów "Ann Maurice House Doctor", która m.in. prowadzi autorskie szkolenia z zakresu Home stagingu. Już od września kursy Home stagingu na licencji "Ann Maurice House Doctor" dostępne są również w Polsce. Szkoła Educoncept, przy współpracy z Ventis Property (jedyną polską firmą zrzeszoną i akredytowaną przez brytyjską sieć "The House Doctor Network"), wprowadziła do swojej oferty dwudniowe szkolenie z home stagingu. Program szkoleniowy składa się z części teoretycznej oraz zajęć praktycznych i warsztatów.
Czytaj dalej, na co należy zwrócić uwagę podczas przygotowania domu/mieszkaniu do wizyty potencjalnych nabywców Twojej nieruchomości. Obejrzyj zdjęcia pomieszczeń przed i po interwencji specjalistów od home stagingu.
Nigdy nie ma drugiej szansy na zrobienie dobrego, pierwszego wrażenia podczas oglądania nieruchomości. Uporządkowana i atrakcyjnie wyglądająca przestrzeń przed domem lub mieszkaniem sprawia, że nieruchomość wygląda interesująco i zachęcająco. Wtedy potencjalni nabywcy mają ochotę wejść do środka i obejrzeć wnętrza.
Fot. Ventis Property
Według nauki home stagingu jednym z najlepszych kolorów służących do przygotowania nieruchomości do sprzedaży jest barwa czerwona. Rzeczywiście drzwi wejściowe w tym kolorze, zamiast typowych brązowych, z pewnością zapadną w pamięć odwiedzającym nabywcom. Do tego ławeczka i kilka doniczek z kwiatami, a strefa wejścia nabiera życia.
O tym domu na pewno będzie można powiedzieć: "a pamiętasz ten dom z czerwonymi drzwiami" - łatwo będzie go zapamiętać spośród wielu, które odwiedza się podczas wielogodzinnych oględzin nieruchomości do kupienia.
Hol wejściowy to wrota do Twojego domu - to miejsce, gdzie przedstawiasz siebie światu i potencjalnym nabywcom. Kupujący podejmują decyzję (podświadomie) o zakupie nieruchomości w ciągu pierwszych trzydziestu sekund po wejściu do domu. To oznacza, że masz tylko trzydzieści sekund na to, żeby przyciągnąć kupujących do środka i zachęcić ich do dalszych oględzin. Zaraz po wejściu do mieszkania, uwagę kupujących powinno przykuć coś ciekawego i atrakcyjnego. Upewnij się, że nabywcy będą mieli na czym zawiesić oko.
Fot. Ventis Property
Na pewno nie może to być rozgardiasz i wrażenie bałaganu. Kupujący, na pierwszym etapie decyzji o ewentualnym kupnie nieruchomości kierują się przede wszystkim emocjami. Zbyt wiele przedmiotów personalnych pozostawionych w nieruchomości do sprzedaży budzi opór w nabywcy, czuje się on jakby wkraczał w czyjś prywatny świat. Aby przestrzeń wywoływała pozytywne emocje, z tego holu usunięto na czas oględzin, wszelkie zagracające go rzeczy. Małym kosztem odmalowano ściany, zawieszono lustro i haczyki na ubrania. Wejście zyskało nową wycieraczkę, kwiatek na stoliku, obudowę kaloryfera z pomalowanej na biało sklejki, która stała się przy okazji wygodną mini-półką na klucze.
Łazienka... im nowsza, tym lepsza. Nikomu nie podoba się koncepcja używanej łazienki. Jeśli Twoja łazienka nie jest nowa, to przynajmniej musi tak wyglądać. Mowa tu o sterylnej czystości.
Fot. Ventis Property
Ta łazienka została "oswojona" na potrzeby sprzedaży poprzez wstawienie kwiatka i staranne zawieszenie oraz ułożenie kilku ładnych, nowych ręczników.
Żeby było jasno i przyjaźnie, w czasie wizyty klientów zapal wszystkie światła w pomieszczeniu, powietrze spryskaj perfumami i zamknij deskę klozetową! Nijakich wnętrz się nie zapamiętuje. Pamiętaj, pierwsze wrażenie jest najważniejsze.
Kuchnia to przysłowiowe serce każdego domu. Jej stan może przesądzić o sprzedaży nieruchomości. Często niedrogie, kosmetyczne poprawki mogą sprawić, że będzie ona wyglądać prawie jak nowa.
Fot. Ventis Property
W tej kuchni brązowe, drewnopodobne fronty zostały pomalowane na biało. Kuchnia podczas oględzin powinna przynajmniej sprawiać wrażenie nienagannie czystej, a takie właśni efekt daje biały kolor. Do tego żadnych garnków w zlewie, sterty naczyń czy bibelotów na blacie!
Salon nadaje ton reszcie domu i obrazuje styl życia, jaki tworzymy dla kupujących. Z tego powodu jest to jedno w najważniejszych pomieszczeń w domu i trzeba mu poświęcić szczególną uwagę przy sprzedaży.
Fot. Ventis Property
Ten nowy, całkiem okazały dom przez długie miesiące nie znajdował nabywców. Zatrudniony do pomocy home stager po oględzinach nieruchomości uznał, że problem może tkwić w niezbyt udanym umeblowaniu jadalni i strefy kominka. Kominek, który kojarzy się z przesiadywaniem i grzaniem się w cieple ognia, stał tutaj bezużytecznie w sąsiedztwie stołu. Po interwencji specjalistów, jadalnia została przeniesiona w inną część domu, a wokół kominka ustawiono kanapę, fotel, niski podręczny stolik oraz lampę, która swym przyjaznym światłem nadała wnętrzu atmosfery komfortu i relaksu, jak przystało na część wypoczynkową. Zmiana aranżacji stała się inspiracją dla nabywców, pokazując jak można zaaranżować raczej nietypowe wnętrze.
Jadalnia jest często pomieszczeniem najbardziej zaniedbanym. Ponieważ nie korzysta się z niej na co dzień, zazwyczaj staje się graciarnią. Przy sprzedaży, dobrze zdefiniowana część przeznaczona na jadalnię jest niezbędna.
Fot. Ventis Property
Z tej jadalni, na potrzeby sprzedaży, usunięto nagromadzone, osobiste przedmioty takie jak rysunki dzieci, tablicę do malowania, zalegający karton do pakowania różnych rzeczy. Ściany przemalowano na neutralny, beżowy kolor. Należy pamiętać, że według badań, najrzadziej używanym przez Polaków kolorem do dekoracji wnętrz jest niebieski. Okazało się również, że w starym palenisku kominka znajdują się lampki halogenowe, które warto zapalić podczas oględzin klientów. Trzeba również odsłonić wszelkie zasłonki i rolety, aby wpuścić do pomieszczenia jak najwięcej naturalnego światła.
Sypialnia, która na co dzień jest przestrzenią prywatną i intymną, w momencie sprzedaży staje się strefą publiczną. Liczba, wielkość i stan sypialni może znacząco wpłynąć na cenę sprzedaży. Główna sypialnia jest najważniejsza, ponieważ jest to pokój, który na pewno będzie używany codziennie.
Fot. Ventis Property
Sypialnia ze zdjęcia, na pozór zadbana i wygodna, została jeszcze bardziej "udoskonalona". Wystarczyło zawiesić obrazki na ścianie, poukładać starannie poduszki, wyjąć odświętny pled, zapalić lampkę nocną, a pomieszczenie nabrało charakteru.
Bardzo ważne - zawsze ściel łóżko przed wizytą nabywców! Schowaj wszelkie przedmioty codziennego użytku! Jeśli możesz, ustaw przyjemną temperaturę ogrzewania, w mieszkaniu nie może być zimno. Wszelki odczuwalny dyskomfort podświadomie zniechęca do przebywania w mieszkaniu/domu. Można nawet włączyć delikatną muzykę, żeby grała w tle.
Kiedy wystawiamy dom na sprzedaż czy do wynajęcia, żaden pokój nie powinien być "pozostały". Jeśli masz pokój, który jest wykorzystywany wyłącznie jako pomieszczenie do składowania rzeczy (tzw. "pokój nic"), na własne życzenie oddajesz nabywcy dużo pieniędzy. Bez znacznego nakładu pracy, "pokój nic" może być przekształcony w gabinet, pokój gościnny, pokój na hobby, garderobę czy do zabaw dla dzieci.
Fot. Vantis Property
Ten pokój-graciarnia zyskał nową funkcję gabinetu. Pod oknem ustawiono biurko, a przy ścianie małą biblioteczkę. Ta szybka i tania metamorfoza nadała wnętrzu dynamiki.
Pamiętaj, typowy nabywca nie ma na tyle wyobraźni, aby zobaczyć wnętrze, które mu prezentujesz z pięknymi meblami, żywymi kwiatami w wazonie, czy słońcem zalewającym pokój. Trzeba mu to pokazać, zaprezentować odgraconą, zadbaną i funkcjonalnie zaplanowaną przestrzeń. Pokazać jej możliwości.
1. Bałagan, zagracenie - za dużo rzeczy na zbyt małej powierzchni. 575% - według badań w tylu procentach zwraca się pozbycie się zbędnych, zalegających przedmiotów w czasie oględzin nieruchomości.
2. Złe zastosowanie kolorystyki. Wnętrza zbyt kolorowe przytłaczają, zmniejszają przestrzeń. Najlepsze kolory to neutralne barwy beżowe i białe, z umiejętnie dobranymi akcentami czerwieni czy fioletów.
3. Brak czystości. Mieszkanie na czas wizyty klientów powinno być schludne i lśnić czystością.
4. Niewłaściwe rozmieszczenie mebli. Meble nie powinny przeszkadzać w komunikacji, być zbyt duże w stosunku do pomieszczenia, w którym się znajdują (co często zdarza się w sypialniach) czy zalegać pod ścianami. Warto na środek pokoju wystawić fotel czy stolik. Takie małe przemeblowanie wbrew pozorom powiększy pokój, a przede wszystkim go ożywi.
5. Brak centralnego punktu skupiającego uwagę. Wchodząc do domu/mieszkania czy pomieszczenia powinniśmy mieć na czym zawiesić oko, jakiś punkt centralny, coś co wyróżni naszą nieruchomość spośród dziesiątków innych, odwiedzanych nieruchomości. Może to być wyeksponowany kominek, zabytkowy mebel czy lustro z piękną ramą.
6. Nieefektywne wykorzystanie światła. Wszystkie okna na czas oglądania nieruchomości powinny być odsłonięte, a wręcz otwarte. Światło naturalne powiększa przestrzeń i ociepla ją. Nawet, kiedy widok z nich jest nieefektowny, warto jest odsłonić zasłony. Kupujący i tak zawsze podchodzą do okien i balkonów, żeby zobaczyć co się za nimi kryje.
7. Zbyt duża ilość osobistych i codziennego użytku przedmiotów na widoku. Przed oglądaniem pomieszczeń lepiej jest schować zalegające koce, stosy gazet, kubki po herbacie, używane ręczniki czy garnki w zlewie. Wnętrze powinno być neutralne.
8. Niewłaściwe użycie lub brak obrazów, luster i akcesoriów dekoracyjnych. Puste ściany nie wyglądają dobrze, jak również zbyt intensywne ich dekorowanie. Wnętrza muszą być żywe, ale umiarkowanie. Czasem pokoje są tak zagracone, że nie widać w nich przestrzeni. Zbyt duża ilość lamp, poduszek, wazonów czy kwiatów pozbawia je powietrza.