Hotel Costa Navarino, należący do sieci Westin znajduje się w malowniczym krajobrazie południowo-zachodniego wybrzeża greckiego Półwyspu Peloponeskiego.
Będący częścią ośrodka Westin Resort hotel to dobry design, pokoje z widokiem na gaje oliwne i piękne ogrody oraz atrakcje w postaci basenów, spa, restauracji czy pola golfowego. Ale co jeśli chcielibyśmy korzystać z dostępnych luksusów bez rezygnacji ze wspólnych wakacji z dziećmi?
O tym pomyśleli projektanci hotelu...
Aby wyjść na przeciw rodzicom podróżującym z dziećmi w hotelu powstały swojego rodzaju dziecięce kluby. Projekt powierzono greckiej architektce Polyannie Paraskeva, której zadaniem było stworzenie przestrzeni kreatywnej i edukacyjnej za razem.
Polyanna specjalizuje się w kreowaniu przestrzeni dla dzieci już od ponad 20 lat, a jej prace doceniono zarówno w Grecji jak i poza nią. "Kiedy projektuję dla dzieci wracam do własnych wspomnień" - mówi projektantka. Nie dziwi więc fakt, że projekt dziecięcych klubów w hotelu Costa Navarino zachwyca oryginalnością i świeżym podejściem.
W hotelu znajdują się dwa dziecięce kluby: Coocon - dzienny klub dla maluchów w wieku od 8 miesięcy do 4 lat oraz SandCastle - z możliwością spania, dla dzieci od 5 do 12 lat.
Obydwa zbudowane i wykończone w większości z naturalnych materiałów, takich jak drewno (głównie iroko), kamień, bambus czy naturalne liny i sznurki. Jak twierdzi projektantka "drewno jest bardziej przyjazne małym dzieciom niż materiały syntetyczne - mogą po nim raczkować i chodzić boso".
Klub dla młodszych dzieci to ok 770 m2 powierzchni. Całe wyposażenie zostało dostosowane wymiarami dla maluchów. Miniaturowe toalety i umywalki, sufit na najniższej z możliwych wysokości - ok 2 metrów, a nawet zewnętrzne prysznice mająca tylko 1,20 m wysokości. To wszystko sprawia, że dzieci czują się bezpiecznie i swobodnie.
Klub dla starszych dzieci wraz terenami zewnętrznymi to aż 1700 m2 powierzchni. Budynek to dwa piętra z sypialniami dla dzieci oraz miejscem do zabawy i innej aktywności. W całości wykończony drewnem iroko zadziwia "koślawymi oknami" i wyposażeniem o organicznych kształtach. "Patrząc na dziecięce obrazki widzimy nieregularne, spontaniczne kształty. Kiedy linie nie są doskonale pionowe lub poziome dzieci widzą w tym swój sposób ekspresji" - wyjaśnia Polyanna Paraskeva.
Dziecięce sypialnie nie mają drzwi, są to raczej wnęki otwarte na zaokrąglony korytarz. Taki zabieg ma umocnić poczucie wspólnoty wśród małych gości klubu. Oczywiście pozwala również opiekunkom mieć dzieci na oku."Dzieci nie czują się samotne, ale mają swoją własną przestrzeń" - wyjaśnia architektka.
W SandCastl podobnie jak w Coocon całe wyposażenie jest w rozmiarach dziecięcych, aż po toalety i prysznice.