Gdy choinka znajduje się już w mieszkaniu, powinna stać jak najdalej od kaloryfera. W ciepłym miejscu szybciej zacznie żółknąć i tracić igły.
Zapewniamy jej stojak z wodą albo donicę z piaskiem. Przed wstawieniem do wody należałoby ściąć fragment pnia, zabieg ten odblokuje "kanaliki" przewodzące wodę.
Nie zapominamy o podlewaniu, możemy również zraszać i spryskiwać igły.
Nie obciążajmy przesadnie gałązek ozdobami świątecznymi - im mniej ozdób, tym lepiej dla żywotności drzewka. Staramy się nie dotykać i nie poruszać choinką - igły dłużej pozostaną wtedy na gałązkach.
Choinkę w doniczce trzymamy jak najkrócej w mieszkaniu. To znaczy po zakupie stawiamy ją na balkon, a do mieszkania wstawiamy ją tylko na kilka dni. Gdy już jest w mieszkaniu, dbamy, by ziemia była cały czas lekko wilgotna.
Po świętach choinka znów wraca na balkon. Ważne, by w chwili przenosin ziemia nie była już wilgotna. Na balkonie ocieplamy doniczkę. Bez tego przemarzną korzenie i będzie po choince. Ocieploną choinkę zostawiamy w spokoju aż do wiosny (żadnego podlewania). Wiosną przesadzamy drzewko do ziemi. Niestety, bez gwarancji, że się przyjmie. Im większa choinka, tym jej szanse na przeżycie, niestety, maleją.