Małgorzata Szymczykiewicz: Rzeczywiście, powinien Pan na razie wstrzymać się z zastosowaniem zakupionego nawozu. Świeży obornik wydziela bowiem amoniak, który jest toksyczny dla roślin i może je spalić. Obornik najpierw proszę złożyć na pryzmie i przekompostować co najmniej przez rok. Dopiero w przyszłym roku wiosną można nawóz rozkładać pod gatunki wieloletnie rosnące w ogrodzie, a także przekopać go z glebą przed wysiewem lub posadzeniem warzyw, bylin czy jednorocznych roślin ozdobnych. Żadnego obornika nie stosujemy jednak pod drzewa i krzewy iglaste.
Część świeżego nawozu może Pan jeszcze latem umieścić w dużej zamykanej beczce i zalać go wodą. Po 2 tygodniach powstanie z niego gnojówka, którą warto podlewać pomidory, ogórki i kabaczki (ale nie warzywa korzeniowe).
Świeży obornik można rozkładać jesienią na pustych grządkach. Zimą nawóz rozłoży się, a wiosną będzie można go przekopać.
Ten doskonały nawóz organiczny dostarcza do gleby nie tylko składniki mineralne, ale także próchnicę.
Obornik złożony na pryzmie jest poddawany działaniu wody i powietrza. Dlatego jego sterta nie powinna być zbyt wysoka.