Z początkiem września wejdą w życie nowe przepisy dotyczą głównie poboru mocy. Dotychczas mogliśmy kupić modele odkurzaczy o mocy 1600 W, nowe modele mogą mieć zaledwie 900 W. Prawodawcy tłumaczą to względami ekologicznymi, ponieważ im większą moc ma odkurzacz, tym więcej prądu pobiera. Nowy sprzęt ma być zatem bardziej ekologiczny i ekonomiczny (mniej zapłacimy za prąd). Niestety nie wszyscy są tego zdania, cześć osób twierdzi, że odkurzacze z mniejszą mocą będą mniej skuteczne, więc będziemy musieli dłużej odkurzać, żeby osiągnąć ten sam skutek - czyste mieszkanie. Rezultat może być więc taki, że pobór prądu będzie ten sam lub większy. Dlatego producenci pracują nad tym, aby nowy sprzęt był równie wydajny.
Pobór mocy to jedna z kilku zmian. Kolejną jest wskaźnik zbierania kurzu - jego minimalna wartość ma się zwiększyć. Wskaźnik ten oddzielnie jest obliczany dla podłóg twardych (minimalna wartość to 95) a oddzielnie dla dywanów (75). Na etykiecie energetycznej wyrażany jest on w klasach od A (najlepsza) do G (najgorsza).
Nowe odkurzacze będą również ciszej pracowały, gdyż dyrektywa zezwala jedynie na wartości do 80 dB. Natomiast wzrośnie ich żywotność, gdyż będą musiały działać niemniej niż 500 godzin.
Informacje o tym czy odkurzacz spełnia nowe wymogi znajdziemy na etykiecie energetycznej, która również od 1 września ulegnie zmianie. Od tej pory będzie na niej widniała klasa efektywności energetycznej od A+++ do D, na starej skala była od A do D.
Jednak 1 września nie jest datą, od której w sklepach nie będzie już odkurzaczy z większą mocą, gdyż sprzedawcy mogą sprzedawać je tak długo, aż wyczerpią się zasoby magazynów. Jednocześnie już od kilku sezonów możemy kupić sprzęt odpowiadający nowym wymogom.