Łazienka z wierszami

Glazura i wyposażenie łazienki musiały pozostać niezmienione, ale całość miała wyglądać całkiem inaczej. Bardzo trudne wyzwanie. Ale co to dla nas...

Właścicielom mieszkania opatrzyła się już położona na ścianach i podłodze glazura i terakota z lat 70., marzyła im się też wymiana urządzeń sanitarnych. Ale, jak to zwykle bywa, na przeszkodzie stanął brak pieniędzy. Musieliśmy więc wymyślić jakiś inny sposób na odnowienie wnętrza. Najtańszy i najłatwiejszy to sięgnięcie po farbę. Wybraliśmy taką, która nadaje się do wilgotnych pomieszczeń i jest bardzo trwała. Pomalowaliśmy nią płytki na ścianach oraz na podłodze.

Trochę pieniędzy wydaliśmy na szafkę z lustrem, deskę sedesową, dywanik i reprodukcję. Łazienka wyraźnie odmłodniała i wypiękniała, chociaż wszechobecna biel wydała się nam zbyt sterylna. Dlatego przemalowaliśmy jeden narożnik na kolor szary, a ściany ozdobiliśmy... wierszami autorstwa gospodarza. Zabieg drobny, a jak bardzo zmienił charakter wnętrza!

W tym wnętrzu nie mieliśmy dużego pola do popisu. Wszystko miało zostać na miejscu, także płytki ceramiczne. A one, niestety, najbardziej psuły wygląd całości. Jedynym wyjściem było "schowanie" ich pod farbą. Wybraliśmy kolor biały nie tylko na ściany, ale także na podłogę. Ujednolicenie barwy całego wnętrza to zresztą sprawdzona metoda na jego optyczne powiększenie. Taki sam cel miało pomalowanie fragmentu ściany za szafką na kontrastowy kolor - teraz odnosi się wrażenie, jakby była tam wnęka. Zwróćmy też uwagę na motywy dekoracyjne. Są to wiersze, które po powiększeniu na ksero przykleiliśmy do ścian i zaimpregnowaliśmy specjalnym lakierem.

Projekt, wykonanie, stylizacja: Magdalena Borowiak Zdjęcia: Arkadiusz Ścichocki

Więcej o: