Kto tu mieszka? Ewa i Mariusz z synami.
Gdzie? Okolice Warszawy.
Metraż: 250 m², dom wolno stojący.
Uwielbiamy ten dom! – mówią właściciele. – Jest on idealnym połączeniem naszych ulubionych rozwiązań architektonicznych i wnętrzarskich, ale zachowuje jednocześnie niezwykle praktyczny i użytkowy charakter. Architekci, Aga Kobus i Grzegorz Goworek z Studio.O. Organic Design, doskonale wyczuli jaką mamy wizję i umiejętnie przełożyli to na realizację.
Bryła parterowego domu wpisana jest w literę H. Elewacja wejściowa usytuowana od południowej strony to prosta, pozbawiona okien forma, w którą wkomponowany jest przeszklony wiatrołap. Dzięki temu zabiegowi architektom udało się odseparować dom od dźwięków ulicy. By zachować intymny charakter domu, nie czyniąc go przesadnie skrytym, otwarto go na wszystkie pozostałe kierunki, na otaczający go ogród. W centralnie usytuowanym salonie strop wyniesiony został na wysokość około 6 metrów i otoczony z czterech stron przeszklonymi świetlikami. Dzięki temu oraz rozległym płaszczyznom okien tarasowych dom zawsze jest pełen światła.
Aga Kobus i Grzegorz Goworek podzielili dom na trzy główne strefy: wejściową, centralną – wielofunkcyjną i sypialnianą. Skrupulatnie czuwali nad realizacją całości, zadbali o perfekcyjne wykończenie i wyposażenie w szlachetne sprzęty i materiały.
Cudowne jest to, że dom zyskał bardzo wypoczynkowy, wręcz wakacyjny charakter dzięki kilku zabiegom: silne doświetlenie, wysokie wnętrza, patia, które z dwóch stron wchodzą w bryłę domu a przy otwartych oknach wręcz stanowią jego część
– mówią właściciele.
Doceniamy również to, że dom jest tak zorganizowany, abyśmy w naturalny sposób jak najwięcej czasu spędzali rodzinnie z dorastającymi dziećmi. Przy jednoczesnym zapewnieniu komfortu i prywatności każdego z domowników. Udało też się pogodzić nowoczesny charakter wnętrz z elementami klasycznymi w całym domu, co było dla nas ważne.
Strefa wejściowa to duży hol połączony z funkcjonalną kuchnią we włoskim stylu. Kuchnia otwarta jest na salon i patio. Czerń i biel w kuchni dopełnione są kolorem i strukturą drewna. W tej części domu mieszczą się również gabinet, sypialnia i salon kąpielowy. Wygospodarowano także miejsce na obszerną garderobę, toaletę i praktyczne przejście do garażu.
Sercem domu jest salon utrzymany w stonowanej kolorystyce. Marmurowy kominek, szafki, szklana gablotka, a przede wszystkim niezwykłe światło nadają styl temu wnętrzu. Perfekcyjnie rozplanowane oświetlenie – okręgi zwisające z wysokiego sufitu, lampa nad stołem, ukryte źródła światła pod białymi szafkami – sprawiają, że wnętrze wieczorem jest równie atrakcyjne, co przy dziennym świetle.
Po obu stronach salonu są patia: wschodnie i zachodnie. Pierwsze z nich to ulubiona przez domowników strefa relaksu, drugie to obszar aktywności ze stołem ping-pongowym, z którego szczególnie chętnie korzystają młodsi domownicy. W głębi domu, od strony północnej, są łazienki, sypialnie z garderobą oraz pokoje chłopców.
Architekci podkreślają, że istotą tego projektu było stworzenie przestrzeni skupionej do wewnątrz, tak by skoncentrowane do środka pomieszczenia wzajemnie się w sobie przeglądały. W rezultacie powstała spójna przestrzeń domu nie tylko w wymiarze projektowym ale także metaforycznym. Gdzie rodzina jest blisko, zachowując wspólnotę, a jednocześnie każdy domownik dysponuje własnym obszarem prywatności.