Z pozoru niewielka przestrzeń zaskakuje funkcjonalnością i przestronnością. Dom przeszedł metamorfozę: zastany układ został uzupełniony o jadalnię wydzieloną z salonu, a jeden z pokoi zyskał nową funkcję i stał się gabinetem z pojemnymi zabudowami meblowymi. Architekci ze studia Kowalczyk-Gajda, odpowiedzialnego za projekt i aranżację domu, zdecydowali się zachować niektóre oryginalne wyposażenie.
Założeniem projektu było skuteczne skomponowanie odnowionych mebli o wyrazistym charakterze z nowoczesną, białą zabudową kuchenną przy jednoczesnym dopasowaniu wnętrza do kontekstu, w jakim dom został osadzony. Istniejące, drewniane drzwi zostały odrestaurowane na potrzeby nowej koncepcji, podobnie jak kredens zdobiący część jadalnianą. Design wnętrz uzupełniliśmy ramami okiennymi i parapetami w pięknym miodowym kolorze
– opisuje właścicielka biura architektonicznego Sylwia Kowalczyk-Gajda.
60-metrowa przestrzeń domu wizualnie powiększyła się dzięki jasnym kolorom i jednolitej drewnianej podłodze.
Koncepcja powstała z myślą o energicznej, młodej parze. Właściciele domu to miłośnicy kotów, motocykli i wypoczynku z dala od zgiełku miasta. Zależało im na kontakcie z naturą oraz muzyką, którą uwielbiają. Dla projektantów niebagatelnym wyzwaniem było odpowiednie rozplanowanie nagłośnienia.
Stara cegła to pozostałości oryginalnych ścian i jednocześnie jeden z motywów przewodnich projektu. Widać ją w kuchni, salonie, łazience. W styl wiejskiego domu z surową cegłą idealnie wpisuje się koza jako wolno stojący kominek (podłogę zabezpieczono płytą klinkierową).
Stary odrestaurowany kredens współgra z wyrazistą strukturą drewna na podłodze i blacie kuchni, nawiązując do rustykalnego klimatu domu. Pobrzmiewa on na równi z nowoczesnym designem, wzajemnie się uzupełniając.
Kuchnia jest cała w bieli. Gładkie fronty porządkują przestrzeń i optycznie powiększają wąskie pomieszczenie. Ze względów praktycznych, zamiast drewnianej podłogi, użyto ciemne płytki (podobne są w korytarzu na wejściu i w łazience spajając aranżację).
Widok na część dzienną z korytarzyka. Za drzwiami po prawej jest wejście.
Krótki przedpokój urządzono minimalistycznie i nowocześnie w klasycznym duecie bieli i czerni.
Z kolei za drugimi drzwiami obok schodów znajduje się gabinet.
Zaplanowano tu dużo szaf na przechowywanie.
Łazienka nawiązuje wystrojem do kuchni: czarne matowe ściany i podłogę skontrastowano z cegłą i drewnem. Jak na miłośników kotów przystało, pojawił się tu drobny akcent – grafika z panterami.
Z kolei w sypialni wykorzystałyśmy marynistyczną tapetę w biało-granatowe pasy. To klasyka w nowoczesnym wydaniu.
– mówi architekt Aneta Lehmann.