Podobnie jak cały dom, salon powstaje etapami. Z czasem zapełnią go kolejne meble, dekoracje, rodzinne pamiątki. Nie oznacza to jednak, że wystrój tego serca domu pozostawiony został przypadkowi. Jego wygląd to efekt przemyślanych decyzji i zdecydowanego gustu autorki tej aranżacji. Zależało mi, żeby było tu jasno, przytulnie, z oddechem. Panuje tu taki trochę miszmasz. Są więc jakieś elementy boho, trochę stylu skandynawskiego, ale także klimaty rustykalne. Jest wszystko co kocham, co lubię i co miałam ochotę ze sobą połączyć
– mówi Ola Papińska.
Ta twórcza zbieranina w aranżacji salonu nie tworzy chaosu, wręcz przeciwnie - sprawia wrażenie uporządkowanej i konsekwentnie wzbogacanej o kolejne elementy. Taka była myśl przewodnia Aleksandry - by nie przeładować wnętrza. Zależało jej też na jak największej ilości światła w salonie, co przy trzech oknach rozmieszczonych na dwóch ścianach nie było trudne do uzyskania. Okna są wolne od jakichkolwiek dekoracji - niczym nie zasłonięte przeszklenia wpuszczają do środka więcej światła.
Efekt potęgują białe ściany oraz jasny kolor na podłodze, którą wykończono panelami laminowanymi Quick-Step z linii Impressive. Nie sprawiają problemu w zakresie utrzymania czystości i są odporne na zarysowania, co jest szczególnie istotne, jeśli do salonu można wejść od razu z ogrodu. Laminat wysokiej jakości ma również tę zaletę, że trudno odróżnić go od naturalnego drewna - chropowata faktura oraz "usłojenie" sprawiają, że imitacja bardzo wiernie odwzorowuje naturalny materiał. Ciekawym zabiegiem dekoracyjnym w tej aranżacji jest pokrycie deskami ściany za telewizorem. Właścicielka planowała pomalować deski na biało, ale po położeniu okazało się, że ich naturalny kolor dodaje wnętrzu przytulności i całkiem nieźle komponuje się z podłogą.
Zakochałam się w niej (ścianie z desek-przyp.red.) całkowicie, w tej jej „nieidealności”, w tym klimacie jaki tu stwarza i stwierdziłam, że za nic w świecie nie zniszczę tych desek żadną farbą. Nie ma osoby, która by tu do nas nie przyszła i nie zachwyciła się tą ścianą. To ona chyba stwarza cały klimat tego naszego salonu, dodaje mu charakteru
– stwierdza autorka bloga.
W aranżacji salonu dominują drewniane meble i dodatki, żywe rośliny oraz ręcznie robione akcesoria. Największym zainteresowaniem domowników, jak nietrudno się domyślić, cieszy się wiszący fotel, który znajduje się przy jednym z okien. Rozciągający się z okna widok na ogród sprawia, że można spędzić w fotelu długie godziny oddając się relaksowi i podziwianiu zieleni.
Drewniane deski na ścianie za telewizorem świetnie komponują się z wszechobecną bielą.
Ulubieniec domowników - podwieszany fotel.
Rośliny doniczkowe, nawet te o większych rozmiarach, warto postawić na stołku lub ławce - dzięki temu będą się lepiej prezentowały i będą lepiej widoczne.
Białe ściany są świetnym tłem dla żywych roślin.
Przy stole jadalnianym znalazły się krzesła w dwóch kolorach - białym i niebieskim. Wieczorami jadalnię oświetla lampa wisząca z oferty IKEA z ażurowym abażurem, który mimo sporych rozmiarów sprawia wrażenie lekkiego.
Widoczny nieco dalej aneks kuchenny został utrzymany w tej samej kolorystyce, co cała strefa dzienna domu.