To warszawskie mieszkanie ma nieco ponad 90 metrów kwadratowych powierzchni. Młodemu właścicielowi zależało na przestronności i aranżacji z charakterem. Wnętrza miały odzwierciedlać męski pierwiastek, który przejawiałby się zarówno w zastosowanej kolorystyce, jak i wykorzystanych materiałach wykończeniowych. Natalia Teixeira i Katarzyna Beresińska ze studia TK Architekci, odpowiedzialne za ten projekt, postawiły na industrialny klimat. Zaproponowały wyraziste struktury, spokojne, ciemniejsze barwy oraz gładkie powierzchnie, które wprowadziły do przestrzeni harmonię i spokój. Jako baza sprawdziła się dębina oraz grafitowe spieki, a do dodatków wybrano kolory ziemi (czerń, szarość, beże) i naturalny mech.
W mieszkaniu zaplanowano duży salon i otwartą kuchnię, a także wiele zabudowanych mebli, które maksymalnie ukrywają zbędne elementy - np. w wyspie schowane jest siedzisko, które po wysunięciu tworzy miejsce do spożywania posiłków.
Mimo, że kolorystyka mieszkania jest nieco ciemniejsza, chłód ścian przełamują elementy drewniane, dzięki czemu w efekcie uzyskano przytulną całość.
Korytarz od wejścia prowadzi wprost do otwartej części dziennej. Grafitowe spieki zastosowane na ścianach, drewno zabudowy meblowej oraz podłogi to główne materiały wykończeniowe decydujące o nowoczesnym i loftowym odbiorze aranżacji.
W obszernej części wypoczynkowej widać przemyślaną grę kolorów i tekstur. Główną rolę gra obszerna kanapa narożna. Faktury są zróżnicowane, by przy tak klasycznym zestawie szarości, czerni i bieli nie było monotonnie. Stąd obok gładkich, matowych powierzchni pojawia się chropowatość, miękki splot czy usłojenie drewna. Aby część wyposażenia wizualnie zniknęła, dobrano je kolorystycznie do ciemnej ściany - czarne lampy, telewizor czy modułowe, niskie szafki mniej „rzucają się w oczy”.
Z salonu wychodzi się na taras.
W części wypoczynkowej nad telewizorem ukryty został ekran do projektora.
Charakteru aranżacji dodaje mech - chrobotek reniferowy, umieszczony na ścianie w salonie w formie dwóch "obrazów". To roślina samowystarczalna, nie wymaga podlewania ani pielęgnacji, dodatkowo filtruje i nawilża powietrze.
Kuchnię „ubrano” w szczotkowany fornir, który buduje niepowtarzalny klimat. Półwysep kuchenny mieści w sobie wysuwaną ławkę i stanowi przedłużenie dla dębowego stołu w industrialnym stylu.
W kuchni powstała pokaźnych rozmiarów zabudowa, która kryje w sobie dużą liczbę szafek - ledwo widocznych na pierwszy rzut oka ze względu na brak uchwytów meblowych.
Gładka drewniana płaszczyzna wprowadza ład i harmonię do aranżacji. Jest prosto i minimalistycznie.
Dwukolorowa kuchnia zaprojektowana na zasadzie kontrastu: chłód kamienia i ciepła barwa drewna.
Gościnna toaleta ma niesamowity klimat za sprawą wolnostojącej umywalki
oraz ścian ze spieków.
Wchodząc do sypialni właściciela mieszkania uwagę zwracają plakaty inspirowane kultowymi filmami.
W sypialni jest funkcjonalnie, choć nieco surowo- bez ozdób i dodatkowych (poza łóżkiem) mebli. Za przesuwnymi, białymi drzwiami schowano szafę.
Duże, wygodne, tapicerowane łóżko zostało wykonane na zamówienie.
Z kolei za suwanym szklanymi drzwiami ukryto wejście do prywatnej łazienki.
Podobnie, jak łazienkę dla gości, urządzono ją w ciemnych kolorach, nadając wnętrzu wyrazu.
Gabinet z lunetą obserwacyjną zdradza pasję właściciela mieszkania do astronomii.
Gabinet pełni też rolę pokoju gościnnego.