W Gliwicach, przy ulicy Dolnych Wałów 8, znajduje się budynek, którego przeznaczenie na pierwszy rzut oka trudno odgadnąć. Mury o ponad stuletniej historii, zabytkowe drzwi w głównym wejściu i kręte schody, których obecnie się już nie wznosi, sugerują równie charakterystyczne wnętrza. Tymczasem na 1500 m kw. powierzchni rozgościło się biuro The SoftWare House, firmy działającej w branży IT. Przeprowadzenie metamorfozy dawnej siedziby Poczty Polskiej i stworzenie nowoczesnej przestrzeni do pracy dla programistów mogłaby się wydawać niełatwym zadaniem, dlatego powierzono je profesjonalistom. Jak poradzili sobie z tym wyzwaniem projektanci z pracowni Zalewski Architecture Group?
Nikt już dzisiaj nie podważa tezy, że aranżacja miejsca pracy ma duży wpływ na produktywność przebywających w niej osób. Wnętrza biurowe powinny być nie tylko wygodne i funkcjonalne, ale również stymulować kreatywność. Do lamusa odchodzą nudne, ascetyczne, czasem wręcz sterylne przestrzenie - ich miejsce zajmują rozwiązania, które tworzą atmosferę sprzyjającą twórczemu myśleniu.
Zaproponowany przez projektantów układ open space ma zaspokajać potrzeby 150 osób. Subtelnie zaznaczony podział przy pomocy ekologicznych ścianek ma zapewniać pracownikom poczucie intymności przy jednoczesnym zachowaniu zespołowej więzi. Zastosowanie drewna i wełny ociepliło wnętrza i wprowadziło nieco domowej atmosfery, z kolei duża ilość roślin doniczkowych ma za zadanie wpływać na redukcję stresu.
Podłogi w budynku zostały wyłożone wykładzinami - zastosowane kolory mają podkreślać podziały funkcjonalne między poszczególnymi strefami. Większość ścian pomalowano na szary kolor, nie nadaje on jednak aranżacji surowego charakteru - równoważą go kolorowe dodatki w postaci siedzisk różnego rodzaju. Dolny poziom zagospodarowano stolikami, przy których można zjeść, napić się kawy lub porozmawiać z umówionym klientem. Przy każdym z drewnianych stołów znalazło się po kilka krzeseł, z czego każde ma inny kształt i kolor. Nieco wyżej, na schodach, widzimy miękkie siedziska, na których można odpocząć, jeśli nie potrzebujemy mieć tuż obok stolika. Ciekawym rozwiązaniem okazało się też wprowadzenie na półpiętrze huśtawek. Przychodząc tu w przerwie od pracy, można na parę chwil całkowicie zapomnieć o obowiązkach i poczuć beztroskę jak na placu zabaw w czasach dzieciństwa. A jeśli to okazałoby się niewystarczające, na antresoli znajdziemy worki do siedzenia, które z jednej strony mogą pomóc się zrelaksować, a z drugiej - okazać się świetnym miejsce do pracy w odosobnieniu, jeśli ktoś chwilowo takiej potrzebuje.
Na piętrze, w salach konferencyjnych, kolorystyka jest o wiele bardziej stonowana - wnętrza zachowały swój charakter dzięki zastosowanym materiałom wykończeniowym, ale ich jedynymi ozdobami są designerskie oprawy oświetleniowe oraz kwiaty w donicach, które zostały umieszczone pod sufitem, aby z czasem wypuścić pnącza w kierunku podłogi. Przeszklenia w ścianach, które na co dzień mają podkreślać ideę wspólnej przestrzeni i pracy zespołowej, w razie potrzeby mogą zniknąć za suto marszczonymi zasłonami.