Wybierając meble do kuchni, można zdecydować się na gotowy zestaw, w skład którego wchodzi określona liczba szafek górnych i dolnych (wśród nich szafka pod zlewozmywak); przewidziane jest w nim też miejsce na piekarnik. Takie komplety są zazwyczaj dostępne w określonej kolorystyce i wykończeniu, co ogranicza wybór. Ich zaletą jest stosunkowo niska cena oraz to, że gotowe rozwiązanie mamy od zaraz. Jeśli chcemy indywidualnie dobrać liczbę i rodzaj mebli, lepiej zaprojektować kuchnię na wymiar i zdecydować się na kupienie pojedynczych szafek. Aby jednak wyposażenie było funkcjonalne i wygodne, trzeba to dobrze zaplanować.
Taką usługę można zamówić w sklepie lub zrobić pomiar samodzielnie. Kuchnię rozrysowujemy na kartce papieru, najlepiej milimetrowego. Wszystkie wymiary (zarówno samego wnętrza, jak i poszczególnych elementów wyposażenia), przeliczamy na milimetry – w tej samej skali, np. 1:20. Zaczynamy od wysokości pomieszczenia, później mierzymy długość ścian, zaznaczając drzwi, okna, wnęki i wszelkie wystające elementy (np. grzejnik, rury). Na planie trzeba uwzględnić, ile przestrzeni potrzeba na całkowite otwarcie drzwi i okien. Dokładnie określamy również usytuowanie gniazdek elektrycznych, rur wentylacyjnych, przyłączy wodno-kanalizacyjnych i gazowych. Warto też sprawdzić, czy podłoga jest równa i czy wszystkie narożniki mają kąt prosty – jeśli nie, zaznaczamy te odchylenia na planie.
Najpierw dobrze się zastanówmy, jakie sprzęty i szafki będą nam potrzebne, a dopiero potem rozrysujmy na planie wszystkie elementy. Można to zrobić za pomocą specjalnego programu informatycznego dostępnego na stronach sprzedawców (np. ikea.pl) lub zamówić taką usługę w sklepie. Projektując rozmieszczenie sprzętów, pamiętajmy o następujących zasadach:
O tym, jak będzie się prezentowała kuchnia, w głównej mierze decydują fronty szafek. Wybór jest bardzo duży, w ofercie producentów znajdziemy zarówno meble klasyczne (fronty z płycinami, czasami dodatkowo z rowkami, rzeźbieniami itp.), jak i bardzo nowoczesne (gładkie drzwiczki, często ze zintegrowanymi uchwytami, wykończone na połysk lub mat). Od kilku lat popularne są meble w jasnych kolorach, przede wszystkim – białym. Chętnie wybieramy też drewno, również w jaśniejszych odcieniach. Jednak paleta kolorów jest znacznie bogatsza: od spokojnych, neutralnych szarości i beżów po bardzo wyraziste odcienie czerwieni czy zieleni. Dostępne są fronty wykonane z płyt – laminowanych lub fornirowanych – oraz z drewna. Fronty laminowane są tańsze, łatwe do utrzymania w czystości i dość wytrzymałe, jednak kiedy się zniszczą, trudniej je odnowić.
Więcej kosztują fronty pokryte fornirem (zazwyczaj gatunkami drzew liściastych). Wyglądają jak zrobione z litego drewna i są dla nich dobrą alternatywą, bo płacąc nieco mniej, możemy cieszyć się naturalną urodą tego materiału. Fronty fornirowane czyści się tak samo jak drewniane – wystarczy przetrzeć je wilgotną ściereczką z łagodnym środkiem czyszczącym, a następnie wytrzeć do sucha. Są wytrzymałe, ale w razie uszkodzenia ich naprawę trzeba zlecić stolarzowi albo po prostu wymienić na nowe.
Najszlachetniejsze, ale zarazem i najdroższe są fronty z litego drewna. Do kuchni najlepiej wybrać gatunki liściaste (jesion, brzoza, dąb). Różnią się od fornirowanych tym, że ewentualne ubytki można wypełnić masą szpachlową i na nowo pomalować mebel. Oprócz wyglądu ważna jest też funkcjonalność, o której decyduje przede wszystkim wewnętrzne wyposażenie szafek. W dolnej zabudowie zdecydowanie lepiej od tradycyjnych półek sprawdzą się wysuwane szuflady i systemy cargo. Górna zabudowa może składać się z zamkniętych lub otwartych półek. Liczą się nawet takie detale jak zawiasy czy systemy cichego domykania. Kupując meble, zwróćmy uwagę właśnie na zawiasy – zapytajmy sprzedawcę, czy przeszły testy sprawdzające ich wytrzymałość na wielokrotne otwieranie i zamykanie. Warto też się zastanowić, czy nie zrezygnować ze zwykłych zawiasów na rzecz otwierania dotykowego (wystarczy delikatnie nacisnąć front, co jest bardzo wygodne).