Mieszkanie singla
Prowadzi bardzo intensywny tryb życia. Jest prezenterem telewizyjnym, dużo podróżuje. Przez długi czas wystarczały mu wynajmowane mieszkania oraz pokoje hotelowe. Wreszcie poczuł, że dojrzał już do stałego adresu, i rozpoczął poszukiwania.
Nie miał wygórowanych wymagań: dobra lokalizacja, rozsądna cena i... właśnie owo "coś". Obejrzał wiele mieszkań, ale każdemu brakowało klimatu. Wreszcie w starej kamienicy położonej w samym sercu Warszawy odkrył 40-metrowe mieszkanie - idealne dla singla. Już po wejściu do budynku zachwyciła go klatka schodowa ze skrzypiącymi drewnianymi schodami. Lubi kontrasty, dlatego uznał, że stare mury, które niejedno słyszały i widziały, będą doskonałym tłem dla nowoczesnego wnętrza. Samo mieszkanie było - delikatnie mówiąc - w opłakanym stanie. Dwa klaustrofobiczne pokoiki i ciemna kuchnia, a w nich zmurszałe ściany, zniszczona podłoga i zardzewiała armatura. Ale przez duże okna wpadało mnóstwo światła słonecznego. Ono właśnie przeważyło szalę na "tak".
Remont trwał dziewięć miesięcy. - Czułem się trochę jak na poligonie doświadczalnym. Wszystko odbywało się metodą prób i błędów - wspomina właściciel. Nie korzystał z porad architektów. Samodzielnie zaprojektował wnętrze i od początku do końca z wielkim zaangażowaniem nadzorował prace budowlane. Źródłem inspiracji stało się mieszkanie wypatrzone w jednym z teledysków Lenny Krawitza.
Przede wszystkim usunął niektóre ściany działowe. Zerwał stary parkiet i wymienił okna. Potem zaczął planować szczegóły. Nie ukrywa, że bardziej zależało mu na wrażeniach estetycznych niż na funkcjonalności, bo doskonale wiedział, że w domu będzie spędzał niewiele czasu. Dlatego do projektowania kuchni podszedł z pewną nonszalancją, gdyż - jak przyznaje - dla niego, zapracowanego singla jadającego na mieście, kuchnia to temat raczej abstrakcyjny. Wolał skupić się na części wypoczynkowej, sypialni i łazience, czyli miejscach służących relaksowi.
Wnętrze przedzielił ścianką z płyt gipsowo-kartonowych, by odizolować sypialnię, a poziom łazienki podniósł o dwa stopnie. Podłogę w całym mieszkaniu zalał betonem. W niego został wkomponowany pas egzotycznego drewna lapacho.
Zadowolony z efektów swojej pracy był pewien, że znalazł przystań na dłużej. Los jednak, jak wiadomo, lubi płatać najróżniejsze niespodzianki. Niedługo po zakończeniu remontu właściciel zamienił życie w pojedynkę na życie w duecie. Metraż dla dwojga okazał się za mały, postanowił więc kupić dużo większe mieszkanie. Tym razem - podkreśla - na pewno nie zabraknie w nim prawdziwej kuchni pachnącej bazylią.
Tekst, stylizacja: Agnieszka Osak-Rejmer Zdjęcia: Rafał Lipski
-
Przepiękne talerzyki nie muszą być drogie, a będą zachwycać przez lata! Doskonałe do serwowania ciast i przekąsekMATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Kolorowe sztućce z eleganckimi zdobieniami robią wrażenie! To doskonały pomysł na prezentMATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Tak gwiazdy dbają o swoje włosy. Dzięki tej aplikacji ty też tak możeszMATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Te sprzęty ułatwią pracę w kuchni. Maszynka do hot dogów, jogurtownica i wiele innych pomocnikówMATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Te szklanki są zachwycające! Oryginalne formy, wytłaczane wzory i kolorowe szkłoMATERIAŁ PROMOCYJNY
- Dorota Szelągowska już tam nie mieszka! Sprawdzamy, dokąd przeprowadziła się znana projektantka
- Najdroższe obrazy świata na wystawie w Warszawie, m.in. Van Gogh, da Vinci, Picasso
- Sprzęty do domowego SPA. Ulga i relaks bez wychodzenia z domu
- Zastawa stołowa. Komplety, które zachwycają wzornictwem
- Najgorętszy trend 2023. Styl japandi podbija wnętrza!