Tartaruga to pracownia tkacka, która powstała ze wspólnej pasji dwóch przyjaciółek - Wiktorii Podolec i Jadzi Lenart - miłośniczek rzemiosła i pięknego wzornictwa.
Tworzymy współczesne kilimy i makatki, bo według nas tkanina jest niezastąpioną częścią każdego wnętrza. Projektujemy w duchu slow design. Każdy produkt jest wykonywany ręcznie przy użyciu tradycyjnych rzemieślniczych przyrządów i technik
- czytamy na stronie studia. Projektantki jak mówią, tak robią. Wykorzystują do produkcji tylko naturalne materiały lub pochodzące z recyklingu. Starają się też ograniczyć do minimum wytwarzanie odpadów. Do tego dwa procent dochodu ze sprzedaży każdego produktu przekazują na fundację Refugee.pl działającą na rzecz zapobiegania rasizmowi oraz budowania otwartego i obywatelskiego społeczeństwa. Już za samo to należy im się wielkie wyróżnienie.
Tartaruga znaczy "żółw". Żółw jest powolny, ale za to długowieczny i wyjątkowy. Dokładnie taki jak nasze tkaniny.
Faktycznie tkaniny sygnowane logo Tartaruga są wyjątkowe. Są to przede wszystkim kilimy. Projektantki wykonały serię Kilimy z Polski inspirowaną językiem tradycyjnych tkanin wschodnich i huculskich. Są to oryginalne tkaniny o ciekawej kolorystyce, operujące abstrakcyjnymi formami, które nieco przywodzą na myśl twórczość Joana Miro. Doskonale łączą w sobie tradycję z nowoczesnością.
Wiktoria Podolec - założycielka Tartarugi i mózg operacji. Urodzona w Bielsku-Białej, łodzianka z wyboru. Z tkaniną i z Jadzią zetknęła się na studiach. Projektuje od 2014 roku. Finalistka konkursów make me! i Staged Design Award. Prywatnie wielbicielka polskiego rzemiosła, fanka NBA, cukiernik-amator, miłośniczka roślin doniczkowych, Netflixa i wszystkich zwierząt. Psia mama adoptowanej suczki Bajki.
Jadzia Lenart - w Tartarudze pełni rolę prawej i lewej ręki. Raciborzanka, której wydaje się, że w Łodzi mieszka od zawsze. Tkać nauczyła się kilka lat temu i od tego czasu nie odchodzi od krosna. Nadaktywna studentka dwóch kierunków związanych z tkaniną. Lubi dobre wzornictwo, naturalne materiały i chodzenie boso po trawie. Po godzinach stara się zaprzyjaźnić ze swoim kotem Franką, ogląda nałogowo seriale i słucha kryminałów.