• Link został skopiowany

Good bye Cuba

Do dziś niektóre z nich wypełniają meble z XVIII, XIX i początku XX wieku, teraz dodatkowo udekorowane portretami Che. Włoskie marmury, porcelana z Sévres, sygnowane sprzęty i obrazy mistrzów - plantatorzy trzciny cukrowej potrafili sobie sprawiać przyjemność. Czy wpisane na światowe listy zabytków posiadłości kubańskich plantatorów czeka zagłada?
Amerykańskie wozy z lat 50., jak ten przy fabryce cygar rodziny Maurich, otoczone są kultem - tak jak Che (jeździł zielonym chevroletem), Papież i święci (nie wspominając o Fidelu). Ale brak części zamiennych, benzyna do zdobycia tylko na czarnym rynku i rzadko jeżdżące autobusy zmuszają Kubańczyków do korzystania z chińskich rowerów

Tekst: Emilia Szostak-Dalmaz. Zdjęcia: Deidi von Schaewen

embed