Szalone lata 50. i 60. w Ameryce - różowe kabriolety, rock'n'roll i kosmiczne fryzury. Idealna amerykańska rodzina w domku na przedmieściach. W nim piękna i doskonała pani domu szykuje obiad w swojej pastelowej retro kuchni. Taki obraz tych lat znamy z filmów z epoki. Dlaczego nie zainspirować się stylem tamtych czasów?
Nie musimy szukać sprzętów na targach staroci. Obecnie coraz więcej producentów ma swojej ofercie sprzęt AGD stylizowany na lata 60-te. Choć wygląda jak żywcem przeniesiony w czasie, sprzęt jest w pełni nowoczesny i funkcjonalny. Lodówki w obłych kształtach z połyskującymi klamkami możemy kupić u kilku producentów. Smeg, Gorenje, Ardo proponują wersje retro w różnych kolorach i wzorach. Z zakupem mniejszego stylizowanego sprzętu AGD również nie będziemy mieli kłopotu.
fot. Everett Collection/ shutterstock
Styl vintage to również pastelowe kolory. Delikatne róże, błękity, turkusy, rozbielone zielenie oraz biały i kremowy. Wystarczą nowoczesne proste szafki w białym kolorze i kilka stylizowanych dodatków aby wprowadzić odpowiedni klimat. Jeśli chcemy większej dosłowności możemy pokusić się o czarno-białą szachownicę na podłodze, porcelanowy zlew i retro kran.
Kącik jadalniany może przybrać wygląd rodem z amerykańskiego baru przydrożnego z połyskującymi chromowanymi krzesłami obitymi sztuczną skórą. Tkaniny w kropeczki czy geometryczne wzory dopełnią całości. Stylowym akcentem będzie również plakat reklamowy o tematyce kuchennej. Możemy poszukać oryginalnego w antykwariatach oraz na aukcjach internetowych, ale równie dobrze sprawdzi się współczesna kopia.
Stylem retro możemy się bawić i traktować z przymrużeniem oka. Jest lekki, zabawny i kolorowy. Kilka stylizowanych dodatków będzie ciekawym akcentem w nowoczesnej kuchni. Jeśli jednak chcemy to możemy przenieść się w czasie i w pełni poczuć klimat szalonych czasów Marylin Monroe i Elvisa Presleya choćby tylko w kuchni.
W polskich sklepach znaleźliśmy dla Was całe mnóstwo sprzętów AGD i dodatków utrzymanych w klimacie retro. Wypatrzyliście coś dla siebie?
