Nasze dziecko zaczyna naukę w szkole. Jeśli przedtem urządzaliśmy jego pokój jedynie z myślą o wypoczynku i zabawie, teraz wnętrze to przejdzie prawdziwą rewolucję. Wygospodarowanie miejsca do nauki to nie tylko ustawienie biurka i krzesła. Musimy pamiętać o tym, by wszystkie potrzebne książki, zeszyty i akcesoria papiernicze znalazły się pod ręką, aby zakupione meble sprzyjały wygodzie, a całość była odpowiednio doświetlona. Jak zatem dobrać właściwe meble i dodatki, kiedy urządzamy miejsce do nauki w pokoju dziecka ?
Fot. BRW, Timoore, BRW
Podstawowym elementem wyposażenia miejsca do nauki jest biurko. To oczywista kwestia, która okazuje się nieco bardziej skomplikowana, kiedy musimy wybrać konkretny model. Jak poradzić sobie z tym problemem? Na początku rozważmy zainwestowanie w meble z możliwością regulacji. To rozwiązanie idealne - biurko z podnoszonym blatem (często również regulowanym kątem jego nachylenia) oraz krzesło, którego siedzisko i oparcie pozwolą idealnie dopasować je do wzrostu dziecka, przez co wpłyną komfort nauki. To również opcja na lata - zestaw, który "rośnie" razem z użytkownikiem będzie mu służył przez długi czas.
Czy takie meble mają jakieś wady? Osoby, które lubią dokonywać częstych zmian w aranżacji mieszkania zapewne powiedziałyby, że tak. Dodatkowo, krzesła obrotowe (bo takie najczęściej kojarzymy myśląc o regulacji siedziska) wyglądem przeważnie nawiązują do wnętrz biurowych - a ich dziecięce odpowiedniki często są po prostu brzydkie. Jednak dla chcącego nic trudnego. Proponujemy zastąpić biurko blatem na kozłach, które umożliwiają podnoszenie go i ustawianie pod kątem, co będzie szczególnie wygodne przy rysowaniu i malowaniu (np. stół Linnmon/Finnvard z oferty IKEA). Półki przydadzą się do przechowywania książek, położenia plecaka lub postawienia drukarki. Taki mebel świetnie wpisuje się w trendy, które będą nam towarzyszyły jeszcze przez długi czas - biały będzie pasował do stylu skandynawskiego, czarne kozły i drewniany blat - do industrialnego. A czym zastąpić mało urodziwe krzesło? Jeśli już je kupiliśmy, uszyjmy pokrowiec, który odmieni jego wygląd (z kolorowego materiału lub np. sztucznego futerka). A jeśli mamy zamiar kupić nowe - poszukajmy go w internecie, gdzie mamy do dyspozycji o wiele szerszą ofertę niż w sklepach stacjonarnych.
Fot. IKEA
Gdzie powinny się znajdować zeszyty, papier do pisania, bloki, bibuła, itp.? Z pewnością nie na blacie roboczym. Poza lampką i paroma przyborami, których dziecko stale używa (długopis, linijka, ołówek, gumka), powinien on być pusty, inaczej dziecku będzie się trudniej skupić na nauce. Dobrym rozwiązaniem jest biurko z szufladami pod blatem. Nie trzeba się do nich schylać, są płytkie, więc całą zawartość mamy na widoku, poza tym drobiazgi możemy posegregować w tematycznych przegródkach (np. w plastikowych koszykach). Takie biurko wyklucza jednak zakup krzesła z podłokietnikami - będą kolidowały z frontem szuflad przy próbie wsunięcia krzesła pod biurko.
Fot. IKEA, TCHIBO
Wróćmy jeszcze na chwilę do tematu krzesła. Idealnie dobrane krzesło dla ucznia powinno przede wszystkim sprzyjać zachowaniu odpowiedniej pozycji ciała w trakcie pracy. Oparcie ma podpierać plecy w odcinakach piersiowym i lędźwiowym, a siedzisko mieć na takiej wysokości, by dziecko mogło postawić całe stopy na podłodze. To oczywiście definiuje wysokość, na jakiej powinien znaleźć się blatu biurka - właściwa to taka, która pozwoli dziecku położyć dłonie na blacie przy jednoczesnym zachowaniu kąt prostego w zgięciu ramion. Nogi w pozycji siedzącej również powinny być zgięte pod kątem 90 stopni.
Krzesło na kółkach będzie wygodniejsze od zwykłego - pozwala na sięganie do półek i szuflad pod blatem bez wstawania. Może jednak porysować podłogę, więc warto od razu położyć w tym miejscu matę ochronną. W przypadku młodszych dzieci trzeba też zwrócić uwagę, aby od samego początku przyjmowały właściwą pozycję siedzącą (dzieci mają tendencję do "bujania się" na boki na obrotowym krześle w trakcie odrabiania lekcji).
WAŻNE: wybierając krzesło z podłokietnikami zwróćmy uwagę, czy ich wysokość pozwoli na wsunięcie krzesła pod blat biurka. Jeśli nie - zrezygnujmy z zakupu, dziecko musi mieć podparte plecy w trakcie nauki, a taka opcja to wyklucza.
Książki w pokoju ucznia powinny znajdować się możliwie jak najbliżej biurka - wtedy w jednym miejscu zgromadzimy ulubione lektury, podręczniki szkolne, słowniki i inne pomoce naukowe. Jeśli w pokoju jest wystarczająco dużo miejsca, stawiamy słupek z półkami, jeśli mamy do dyspozycji mały metraż, przenosimy książki na półki na ścianie. Ale to jednak pokój dziecka, podejdźmy zatem do tematu bardziej kreatywnie. Regał można pomalować od środka, aby wyglądał nieco ciekawiej, a zwykłe półki ścienne zamienić na kolorowe otwarte moduły (przypominające kubiki, ale płytsze), z których stworzymy nieregularną kompozycję. A jeśli wszystkie meble w pokoju mają biały kolor, ułóżmy książki kolorami.
Zrób to sam. Drewniane skrzynki po owocach niektórych przyprawiają o zawrót głowy, ale to opcja warta rozważenia. Po pierwsze, z ustawionych bokiem skrzynek (jedna na drugiej) można stworzyć regał (skrzynki łączymy przy pomocy kleju lub śrub, koniecznie trzeba taki regał potem unieruchomić specjalnymi kotwami mocowanymi do ściany). Po drugie - płytkie, lub przycięte skrzynki można wykorzystać jako półki na ścianie. I wreszcie trzeci pomysł - po dodaniu kółek można stworzyć mobilny pojemnik na książki, który przesuwamy tam, gdzie będzie akurat potrzebny (przy biurku, łóżku, kiedy dziecko woli odrabiać lekcje w jadalni lub dużym pokoju). Oszlifowana dla bezpieczeństwa i pomalowana na ulubiony kolor skrzynka będzie ciekawym urozmaiceniem aranżacji.
Jak galeria obrazów. Jednym z trendów w dekorowaniu wnętrz obrazami, zdjęciami i grafikami jest stawianie ich na podłodze, parapecie lub płytkiej półce, której budowa uniemożliwia im zsunięcie się. Taką półkę można wykorzystać również w pokoju dziecka do wyeksponowania ulubionych książek. Ustawione obok siebie (okładkami do przodu zamiast tradycyjnie grzbietami) zastąpią ozdobne obrazki - a jak kompozycja się znudzi, wymienimy je na inne.
Fot. Pracownia Insign, Black Red White, projekt: Anna Olga Chmielewska z HolArt Studio
Wspólny pokój dla rodzeństwa rodzi mnóstwo aranżacyjnych problemów. Od miejsca do spania, poprzez przechowywanie ubrań, na kącie do nauki skończywszy. Jak poradzić sobie ze zorganizowaniem tego ostatniego? Najlepszym pomysłem byłoby zrobienie blatu roboczego pod oknem - na całą szerokość pokoju. Wszystko oczywiście zależy od rozmiarów pomieszczenia, ale zwykle ta strefa jest niewykorzystana - nie da się tu postawić szafy, a łóżka nie powinno, aby nie narażać dziecka na przeziębienie. Blat możemy zamówić u stolarza - wtedy będzie idealnie dopasowany rozmiarem do miejsca i kolorem do pozostałych mebli. Druga opcja to zakup gotowego blatu, który oprzemy na kozłach, dokupionych oddzielnie nogach lub kontenerkach z szufladkami. Taka opcja zapewni dzieciom dużo miejsca do odrabiania lekcji (gładka powierzchnia bez podziałów), prac plastycznych, zabawy - zdecydowanie więcej niż w przypadku standardowych biurek.
Przy nieco większym metrażu warto pomyśleć o wspólnym biurku dla rodzeństwa na... środku pomieszczenia. W kwadratowym pokoju ustawianie mebli przy ścianach skutkuje sporą pustą przestrzenią na środku - może to idealne miejsce na stół do pracy? Jeśli nie chcecie zbyt mocna się ograniczać, nie musi to być biurko dedykowane tego typu ustawieniu - wystarczy zestawić ze sobą dwa tradycyjne biurka, a kiedy zechcemy zmienić aranżację - ponownie je rozdzielimy. Takie rozwiązanie ma szansę się sprawdzić, jeśli dzieci są w podobnym wieku - przy dużej różnicy wieku młodsze może przeszkadzać starszemu.
Fot. VOX, IKEA
Na poddaszu. Urządzając pokój dziecięcy pod skosami zawsze borykamy się z problemem rozmieszczenia mebli. Po ustawieniu szaf często okazuje się, że brakuje miejsca na biurko. Ale czy musi ono stać przy ścianie? Nie! Zadbajmy, by znalazło się w pobliżu okna, jednocześnie przysuwając je bliżej środka pomieszczenia. Jeśli ilość wolnego miejsca na to pozwala, niech to będzie biurko narożne - podzielimy je pod względem funkcjonalnym na strefę do odrabiani lekcji i pracy przy komputerze (zdjęcie poniżej - pierwsze z lewej)
Zabudowa na zamówienie. Najlepiej wykorzystamy w mieszkaniu każdy metr, jeśli gotowe meble ze sklepu zamienimy na robione na wymiar - wtedy przestaną być problemem miejsca zwykle uważane za kłopotliwe do zaaranżowania - jak np. okolice grzejnika. Zabudowa z szafkami może płynnie przechodzić w miejsce do nauki, z półkami na książki i blatem, który z jednej strony będzie się opierał na szufladach, a z drugiej na nodze, aby wizualnie nadać biurku lekkości. (środkowe zdjęcie poniżej)
W zestawie z łóżkiem i szafą. Dzieciom takie rozwiązania często podobają się bardziej niż możliwość dobrania oddzielnych, nawet najładniejszych, mebli. Dla nas to jedynie oszczędność miejsca w porównaniu do tej drugiej opcji, dla nich - jednego dnia statek piratów, drugiego królewski zamek, jeszcze innego - tajemnicza wyspa dla poszukiwaczy skarbów. Biuro połączone z łóżkiem, szafą, szufladami i półkami na książki może być jak ich własny plac zabaw. (zdjęcie poniżej po prawej)
Fot.Michał Mutor, Jacek Kucharczyk, Westwing
Podstawą jest oczywiście centralne oświetlenie pokoju, które przy większym metrażu warto wspomóc kilkoma punktami na ścianach. Przy łóżku stawiamy lampkę nocną, a jak doświetlamy miejsce do nauki? Najpierw zaczynamy od właściwego ustawienia biurka. Powinno znaleźć się możliwie jak najbliżej okna - idealnie byłoby tuż pod nim, ale jeśli wychodzi na ruchliwą ulicę, widok może rozpraszać uwagę dziecka. Ustawiając biurko bokiem do okna pamiętajmy - dziecko praworęczne powinno mieć światło padające z lewej strony, leworęczne - z prawej. Podobnie w kwestii światła sztucznego i ustawienia lampki na blacie. Sama lampa powinna mieć możliwość regulacji - najlepiej na ruchomym, "łamanym" ramieniu. Lampy stołowe z kloszami wyglądają ładnie, ale na biurku dziecka zupełnie się nie sprawdzą.
Idealnym rozwiązaniem będzie lampa z ruchomym ramieniem montowana przy pomocy zacisku do krawędzi blatu - oszczędzimy miejsce na blacie, które zwykle zabiera podstawa lampy, będzie to również wygodna opcja w przypadku biurek z regulacją kąta nachylenia blatu (tradycyjna lampa mogłaby się zsunąć). Jeśli macie w domu małego naukowca, który lubi przyglądać się wszystkiemu z bardzo bliska (dosłownie!), wybierzcie lampę wyposażoną w szkło powiększające.
Lampy z łamanym ramieniem (możliwość regulacji w 3 punktach) występują również w formie podłogowej, przeważnie mają wysokość 150-180 cm. Surowa konstrukcja i metalowy klosz (najczęściej w kolorze czarnym) przyciągają amatorów stylu industrialnego. Taka lampa sprawdzi się również w pokoju ucznia - nie będzie miała żadnego kontaktu z biurkiem, ale ustawiona tuż obok będzie je idealnie doświetlała - a przy okazji robiła wrażenie!
Wpływ na koncentrację dziecka ma nie tylko odpowiednia organizacja miejsca pracy, ale również kolory znajdujące się we wnętrzu. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy skazani na neutralne barwy, jak biel, beże i szarości. Przebywanie w swoim pokoju powinno sprawiać dziecku przyjemność, niech zatem wybierze kolory, które lubi - a my zastosujmy je w taki sposób, by w pobliżu biurka nie znalazły się żadne intensywne barwy, wzorzyste tapety i dekoracje. Ta niewielka przestrzeń ma być wolna od mocnych kontrastów, które będą odwracały uwagę. Ważny jest też kolor blatu biurka - jasny (w kolorze drewna lub biały) będzie sprawiał wrażenie lepiej doświetlonego.
Fot. Monika Filipiuk-Obałek, Homebook
Biurko ucznia (a często także jego okolice) pełne jest różnych przedmiotów, które zwykle bywają przekładane z jednej strony na drugą, po drodze przeszkadzając w odrabianiu lekcji. Kredki, mazaki, linijki, itp. nie powinny znajdować się bezpośrednio na blacie roboczym - w ten sposób niepotrzebnie zabierają miejsce i odwracają uwagę. Jak zorganizować przybory, aby były na wierzchu, ale jednocześnie nie zabierały miejsca na blacie? Proponujemy:
Notatki, plan lekcji, zdjęcia, kalendarz, zapiski przypominające o pracy domowej - to rzeczy, które powinny znajdować się "na widoku", czyli najlepiej na ścianie nad biurkiem. W jaki sposób możemy je tam umieścić? Oto pomysły na zagospodarowanie ściany nad biurkiem:
Fot. Benjamin Moore, Square Space, Adam Kiełsznia/www.makearch.pl