Na Półwyspie Apenińskim picie kawy jest jak mycie zębów: bez niej nie można rozpocząć dnia ani powrócić do pracy po przerwie obiadowej. Jednocześnie nikt nie robi lepszej kawy niż Włosi. Najbardziej lubią oni zwykłe, czarne "espresso" podane w delikatnie podgrzanej filiżance o grubych brzegach.
Włosi nie rozsiadają się w kawiarni ani nie sączą dużego "latte" z kubka z imieniem. Jedyny Starbucks upadł we Włoszech w bardzo szybkim tempie. Kawę pije się w zaprzyjaźnionym barze, "wpada się i wypada", w międzyczasie zamieniając kilka miłych słów z właścicielem.
Klasyczne espresso czasami zamieniane jest na "caffe macchiato" (z plamką spienionego mleka), a czasami na "latte macchiato" (dużo mleka i tylko plamka kawy). Jednak najlepszym wynalazkiem Włochów jest tzw. "caffe corretto", czyli dosłownie "poprawione" espresso. Do podkręcenia smaku kawy wykorzystuje się sambukę albo grappę. Sambuca to włoski likier o anyżowo-ziołowym posmaku. Zawiera podobną ilość alkoholu do polskiej wódki, ale jej smak jest dużo bardziej intensywny. Z tego powodu, wiele osób woli "caffe corretto" z grappą, czyli odpowiednikiem naszego bimbru.
Najsłynniejszym włoskim likierem anyżowym jest Mistrà produkowana w regionie Marche, a w przypadku sambuki najczęściej spotykaną butelką jest Molinari. Tradycja stosowania anyżu sięga czasów starożytnych Rzymian. O buteleczce z anyżowym alkoholem jako niezbędnym wyposażeniu żołnierzy wspominają też XIX-wieczne opowiadania. Włosi lubią pielęgnować dawne zwyczaje i chwała im za to. "Caffe corretto" powinno cieszyć się co najmniej tak dużą sławą jak znany już w Polsce pomarańczowy napój do aperitivo - Aperol.
Kawa "poprawiona" alkoholem nie tylko pobudza, jest też bardzo smaczna! Aby przygotować ją w domu, trzeba dysponować dobrą bazą, czyli mocnym espresso. Najlepszą kawę uzyskasz z ekspresu na kapsułki. Hermetycznie zamknięty surowiec nie traci smaku, ani zapachu, zachowując wszystkie swoje właściwości do momentu wciśnięcia przycisku i przedziurawienia kapsułki przez ekspres. Kawa w ziarnach po otwarciu bardzo szybko traci aromat, nie zawsze potrafimy też odpowiednio ustawić ekspres pod względem intensywności i temperatury napoju.
Po zrobieniu espresso (koniecznie ristretto - czyli małego, maksymalnie na dwa palce!) wlej do filiżanki kieliszek alkoholu. Tak przygotowaną kawę możesz dodatkowo posłodzić. "Caffe corretto" serwuj do deseru: likier anyżowy poprawia trawienie i zmniejsza poczucie napełnienia.
Choć często śmiejemy się z włoskiego temperamentu i panującego w Italii chaosu, trzeba przyznać, że małe przyjemności mają oni wyjątkowo uporządkowane. "Caffe corretto" bez wątpienia jest jedną z nich: ma być przede wszystkim mocne!