-
-
trudno się zgodzić z tymi komentarzami , te meble może piękne nie były ale bardziej praktyczne niż te współczesne , mam osobisty sentyment do tych mebli , bo wiem jak rodzice ciężko pracowali żeby je kupić , czasami stali po nocach , i odbiór był na kwit za klika dni w magazynie nie w sklepie , mam sentyment do tych mebli z szacunku do nie żyjących już moich rodziców.
-
-
Te fotele dobrze pamietam, bo byly u nas w domu. Glownie dlatego, ze innych w sklepach nie bylo. Badziewie straszne. Przede wszystkim byl niewygodny - niskie oparcie powodowalo, ze dlugo na tym nie mozna bylo siedziec, bo bolaly plecy. Kolory tez byly jakies takie przybrudzone - u nas byl brudny pomaranczowy. W ogole z tym designem z lat 6- to przesada. Zadna rewelacja.
-
Takie fotele byly u nas w domu. Pamietam, ze byly straszliwie niewygodne. Moj tata (osoba bardzo wysoka) nie mogl na nim usiedziec dluzej, niz pol godziny. Po pierwsze - byl twardy. Po drugie - niskie oparcie powodowalo, ze siedzaca dorosla osoba dostawala bolu kregoslupa. Moze byly dobre dla dzieci, ale nie dla doroslych.
Amerykanke tez pamietam. Tez diabelsko niewygodna. Musialam na niej spac, jak ktos u nas (do rodzicow) przyjezdzal czy zostawal na noc. Po rozlozeniu okrutnie wbijala sie w plecy w miejscu laczenia siedzenia z podparciem .
Bezsensowne jest kultywowanie pamieci o rzeczach, ktore ani nie byly ladna, ani funkcjonalne. Nie rozumiem tego calego zachwytu nad sztuka uzytkowa PRL. -
-
-
Ten fotel do przeżycia, reszta to koszmarki. W moim domu były fotele z których w kółko wypadały śruby, wszystkim ulżyło gdy wyleciały na śmietnik. Jedyne co mnie się podobało to kredens babci z lat 50 tych z wysuwaną deską do krojenia. Ale nawet gdybym taki mogła mieć to nie mam gdzie go postawić.
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
hd52
Oceniono 92 razy 62
A to My robiliśmy coś wartościowego?. panie cenckiewicz, co pan na to?. Nie można tego zdekomunizować?.