Każdy czas ma swój design! Wzornictwo użytkowe lat 60. i 70. ubiegłego wieku, kojarzące się z okresem „późnego Gomułki” i „wczesnego Gierka” pokochali Polacy. Pewnie nie wszyscy, dla niektórych to sterta śmieci. Są też koneserzy, którzy retro meble z tamtych lat nazywają perełkami designu i potrafią oddać za nie ostatni grosz.
Dziś śmiało można powiedzieć, że mamy PRL-owski bank architektury z nieśmiertelnymi formami mebli, którymi coraz częściej dekorujemy polskie domy. Z sentymentem wracamy do babcinego salonu oraz z nostalgią wspominamy kultowe filmy i seriale, których wnętrza przypominają o beztroskich i miłych latach dzieciństwa – „Mad-men” czy „Suburbicon” są świetnym przykładem. Salonowe aranżacje z lat 60. i 70. to również wspaniałe inspiracje dla współczesnych producentów mebli, którzy tworzą nowoczesne retro modele, m.in. Aluro, Miloni, Solidwood, Skandica i wiele innych.
Imitowaliśmy meble na miarę możliwości, by poczuć odrobinę luksusu po trudnych czasach realizmu socjalistycznego (jako przejawu podstawowej i jedynej metody twórczości artystycznej, był ideowym oraz propagandowym narzędziem partii komunistycznych). Powstawały też odważne architektoniczne realizacje, m.in. wysokie budownictwo – wieżowce, na które dawniej nie pozwalała technologia i materiały budowlane, w okresie modernizmu powojennego stały się możliwe. Doceniono detal, nie tylko formę i kompozycję architektoniczną. Dlatego wnętrza projektowanych obiektów traktowano jako integralną część danej budowli.
Lata 60. były okresem projektowej działalności wielu świetnych architektów, w tym zaszczytnym gronie byli: Le Corbusier, F. L. Wright, K. Tange, Alvar Aalto, L. Kahn, E. Saarinen, J. Utzon, P. L. Nervi, F. Candela, H. Scharoun czy O. Niemeyer. Natomiast Arne Vodder, Arne Jacobsen, Fritz Hansen, Omann Jun, Johannes Andersen czy też Kai Kristiansen – uznawani byli za duńskich mistrzów designu, meblowe marki skandynawskiego wzornictwa użytkowego.
Większa i mniejsza architektura nawiązywała do natury, liczyła się surowa forma, dynamika, a jednocześnie smukłość bryły. Także twórcze poszukiwania zindywidualizowanych form i kształtów. Na przykład, w projektach fińskiego architekta Alvara Aalto charakterystyczne było łączenie stylistyki brutalizmu i neoekspresjonizmu, często dla lepszego podkreślenia formy projektowanych brył – wykorzystywanie naturalnych kolorów stosowanych materiałów.
Śmiałość i dynamika, smukłość i delikatność to cechy coraz bardziej wysuwające się na czoło w systemie ocen nowej estetyki. (...) dążność do dematerializacji, dynamizm, efekt ruchu itp., przypisuje się całej nowoczesnej architekturze, zarówno starszym szkieletowym jej formom jak i nowszym tzw. organicznym.
– wyjaśnił Pier Luigi Nervi, włoski architekt i konstruktor budowlany.
Fińskie meble od zawsze słynęły z prostych kształtów, cechuje je zindywidualizowany funkcjonalizm oraz forma nawiązująca do natury. Wielu znanych architektów i projektantów uważa, że polskie meble lat. 60 i 70. ubiegłego wieku, dziś tak bardzo kultowe, powstały na podstawie skandynawskich projektów.
Polskie budownictwo mieszkaniowe lat 60. i 70. poszukiwało rozwiązań aranżacyjnych dla niewielkich mieszkań. Takich było najwięcej – przed i po wojnie. Dlatego stawiano na funkcjonalne meble i sprytne rozwiązania. Na II Ogólnopolskiej Wystawie Architektury Wnętrz zaprezentowano trendy wnętrzarskie inspirowane Zachodem, pełne ciekawych rozwiązań. Popularne stały się meblościanki z płyty wiórowej i sztucznych laminatów, produkty segmentowe nazywane „Kowalskimi” – od nazwiska projektantów: Bogusławy i Czesława Kowalskich. Ich projekty powstawały z myślą o przeciętnym Polaku, tzw. „Kowalskim”. Były to produkcje na skalę masową.
Wzornictwo lat 60. i 70. nawiązywało do duńskich modeli o prostej formie, które charakteryzowały wysokie nóżki i spory korpus z drzwiczkami oraz szufladami. Niestety ze względu na fabryczne trudności produkcyjne, nie były tak łatwo dostępne. Dlatego wiele mebli powstawało również pod szyldem spółdzielni „Ład” i marki zajmującej się rękodziełem ludowym – „Cepelia”. W projektowaniu i aranżacji wnętrz działał także Instytut Wzornictwa Przemysłowego (IWP).
Do najlepszych polskich architektów lat. 60. należeli m.in.: M. Leszczyńska, M. Chomentowska, T. Kruszewska, I. Zaleśna, T. Gawłowska, H. Lachert, M. Puchała, L. Kłosiewicz, Cz. Knothe, R. Hałas czy L. Około-Kułak – projektant segmentowych mebli kuchennych.
Chyba słuszna jest tendencja wprowadzenia do produkcji mebli segmentowych (...) oraz odejście od produkcji tzw. kompletów, drogich, nieelastycznych w handlu i uniemożliwiających swobodne komponowanie wnętrza poszczególnymi meblami (...).
By współczesny mebel mógł właściwie spełniać swe zadanie i skutecznie konkurować z meblami tradycyjnymi, musi ze względu na oszczędne przekroje drewna mieć zapewnione dokładne bardzo precyzyjne wykonawstwo. (...) Robotnicy często z dużym oporem przejmują w zakładzie decyzję produkcji takich mebli, ponieważ ujemnie odbija się to na ich zarobkach (większe wymagania w zakresie dokładności pracy, nietypowość produkcji, itd.). (...) nieprędko jeszcze dobry, tani mebel współczesny z produkcji seryjnej będzie powszechnie dostępny na terenie naszego kraju i wyprze tandetę i banał dotychczasowej produkcji.
– pisał Karol Żarski [w:] Przedwiośnie w meblarstwie polskim, Architektura 8/1960, s. 305–308.
Rynek mebli retro rozwija się błyskawicznie. Coraz większe są też designerskie wymagania Polaków. Niektórym nie wystarcza już tylko świetnie wyglądający produkt, ale liczy się nazwisko projektanta. Dlatego z pomocą przychodzi wielu kolekcjonerów, handlarzy oraz projektantów mebli.
Dobry moment na założenie internetowego sklepu z retro i vintage ofertą mebli wyczuli założyciele Yestersen.com. Dziś skupiają na stronie co najmniej kilkadziesiąt firm i indywidualnych marek, wcześniej udostępniających swoją ofertę na aukcjach internetowych i targach staroci. Można tu znaleźć piękne i pojedyncze unikaty z dawnych lat.
Meble epoki powojennego modernizmu zapisały się w historii wzornictwa użytkowego. Podkreśliła to m.in. amerykańska dziennikarka, badaczka architektury i designu, autorka znanej książki – „Mid-Century Modern: Furniture of the 1950s” z 1984 roku. Okres powojenny uznała za złotą erę designu, dzięki której zapisało się wiele ponadczasowych i uniwersalnych rozwiązań, modnych w dzisiejszych czasach tak samo, jak dawniej. To proste, subtelne, dość lekkie wzornictwo użytkowe o geometrycznych kształtach, którym Polacy chętnie dekorują dziś domy. Dawniej – designerski minimalizm okresu powojennej Polski, który wybierali często przeprowadzający się miłośnicy stylowych wnętrz.
Moda na meble z czasów „późnego Gomułki” i „wczesnego Gierka” nie pojawiła się przypadkowo właśnie teraz, zwłaszcza u trzydziestolatków.
Mody wracają zwykle co drugą generację. Do rzeczy, które znamy z domu rodziców, nie mamy tak emocjonalnego stosunku, jak do tych pamiętanych z babcinego salonu. Ten sam mechanizm dawniej zadziałał po czasie z secesją, a później również z art déco.
– wyjaśnia dr Łuczak-Surówka, historyk sztuki i designu w wywiadzie dla Polityki.pl
Duńska komoda tekowa z lat 70. czy regał na smukłych nogach są najczęściej nie tylko modą lub trendem wnętrzarskim, ale przejawiają potrzebę podkreślenia charakteru wnętrza, wyrażenia indywidualności, może nawet hipsterstwa. Do polskich domów trafiają również z powodów sentymentalnych. Dziś to kultowe meble, które cieszą się dużym powodzeniem.
Zagraniczni producenci także mają bogatą ofertę różnorodnych retro mebli wykończonych naturalnym drewnem lub fornirem.
Retro meble nawiązujące do skandynawskiego wzornictwa użytkowego. Mają rożne kolory i wykończenia.