Nie tylko Tom Dixon czy Patricia Urquiola. W Mediolanie zachwycili też Polacy

Prada, Dolce & Gabbana, Armani - te luksusowe marki modowe zrodziły się w Mediolanie, ale od dawna to miasto jest również kolebką największych sław wzornictwa przemysłowego. To wylęgarnia designerskich talentów, które można poznać na targach Salone del Mobile, znanych i docenianych na całym świecie. W tym roku nie zabrakło także polskich debiutów i ich innowacyjnych projektów.

Mediolan to nie tylko światowa stolica mody, ale także wzornictwa przemysłowego. To w tym włoskim mieście wyznaczane są trendy wnętrzarskie i mają miejsce największe premiery. Można poznać nie tylko najmodniejsze meble czy akcesoria, ale nowych, utalentowanych projektantów i ciekawych producentów. Wszystko za sprawą m.in. najpopularniejszych targów meblarskich i architektonicznych, które organizowane są już od 1961 roku - Salone del Mobile. Na tegorocznych, które rozpoczęły się 5 września, swoje debiuty zaliczyli m.in. Marcin Rusak i Alicja Strzyżyńska. Nie zabrakło też Aleksandry Gacy, Marii Jeglińskiej, Oskara Zięty oraz marek Paged, Kosmos Project, Kristoff, Lorens czy Malafor.

Wrześniowe targi Salone del Mobile były inne niż zwykle

Supersalone, czyli 59 edycja targów designu Salone del Mobile, które odbyły się w dniach 5-10 września 2021 roku, została przygotowana po raz pierwszy w historii przez kobietę - Marię Porro. Nowa prezes zajęła miejsce dotychczasowego szefa Claudio Lutiego, który z powodu pandemicznych trudności, postanowił zrezygnować z tej funkcji. Do tej pory 38-letnia Maria Porro była szefową marketingu i komunikacji Porro, włoskiej, rodzinnej marki meblowej, którą w 1925 roku założył jej pradziadek Giulio. Jest absolwentką mediolańskiej Akademii Sztuk Pięknych, która w 2014 roku oficjalnie dołączyła do zespołu marki Porro. Od 2019 roku Maria Porro jest też członkiem zarządu Fundacji Altagamma, która wspiera włoski przemysł i kulturę, a od 2020 kieruje włoskim stowarzyszeniem producentów mebli - Assarredo. 

Ostatnie Salone del Mobile odbyły się wiosną 2019 roku, wtedy zorganizowano je na 16 halach. Tegoroczne - na 4, a ich przygotowanie zajęło tylko 3 miesiące. W tym roku stoiska ustawiali organizatorzy, a nie wystawcy, ponieważ trzeba było dostosować się do konkretnej przestrzeni ze ściennymi ekspozycjami, a nie jak dotychczas również poziomymi. Były też wspólne przestrzenie udekorowane licznymi drzewami oraz restauracje, w których można było odpocząć i zasmakować dań wspaniałych restauratorów. 


W tym roku większość marek skupiła się głównie na zaprezentowaniu swoich kultowych projektów lub ich reedycji. Choć premier było stosunkowo niewiele, mieliśmy m.in. dwa polskie debiuty w Mediolanie. Marcin Rusak zaprezentował niebanalną wystawę w galerii Ordet, a Alicja Strzyżyńska pokazała piękną ceramikę w galerii Rossany Orlandi. Poznajcie lepiej tę dwójkę projektantów. 

Nie tylko Tom Dixon czy Patricia Urquiola. W Mediolanie zachwycili Polacy

Tom Dixon czy Patricia Urquiola to sławy mediolańskich targów Salone del Mobile, które za każdym razem podnoszą ich rangę. Brytyjski projektant Tom Dixon razem z Caesarstone zaprezentował ponad 500 opraw świetlnych i tysiące przedmiotów, które dopełniły aranżacje czterech kuchni, inspirowanych żywiołami - ziemią, wodą, ogniem i powietrzem. Natomiast Patricia Urquiola, hiszpańska królowa współczesnego wzornictwa, z własną pracownią w Mediolanie, zaprezentowała projekty, stworzone wspólnie z firmą Moroso, m.in. sofy Gogan i Pacific. Patricia Urquiola współpracowała też z innymi, znanymi markami, takimi jak Alessi, Louis Vuitton, Axor, Mutina, Bizassa, B&B Italia, Foscarini czy Agape. 


Polacy też świetnie zaprezentowali się na targach Salone del Mobile. 
Marcin Rusak opracował technikę zatapiania naturalnych kwiatów w różnych obiektach i meblach. Na targach w Mediolanie, za pomocą roślinnej kompozycji złożonej z mchu, liści i suszonych kwiatów, o nazwie Unnatural Practice, zaaranżował przestrzeń opuszczonej szklarni. Miała opowiedzieć o ludzkim przemijaniu. Dla jeszcze lepszego efektu zastosował aromat o intrygującym zapachu, który stworzył francuski perfumiarz Barnabé Fillion. W sali kinowej zaprezentował natomiast film o historii procesu twórczego. 


W mediolańskiej galerii Ordet pojawił się też zbiór jego wazonów z biodegradowalnej żywicy, w którą Marcin Rusak wkomponował zasuszone kompozycje kwiatów. Ekspozycja figurowała pod nazwą Perishable Series. Była też druga część - Protoplasting Nature, którą tworzyły krzesła, stoły, szafy uformowane z liści i zawieszone na drucianych szkieletach.


Marcin Rusak to utalentowany polski projektant, który na koncie ma kilka prestiżowych nagród, m.in. „Excellence Award", którą zdobył w japońskim konkursie U-50 International Hokuriku Kogei Awards, także "Rising Talent Awards UK" za serię mebli Flora oraz pierwszą, polską nagrodę Mazda Design Award 2017. Dziś prowadzi własne studio w Londynie. Tu powstała na przykład niezwykła komoda Flora Credenza 206 z frontami z żywicy, w której zatopione zostały ususzone rośliny, także wiele innych, podobnych mebli, jak stoliki kawowe, stoły, szafki, komody.


Mediolańską premierę w prestiżowej galerii Rossany Orlandi zaliczyła również polska projektantka mieszkająca w Amsterdamie - Alicja Strzyżyńska.
Podczas tygodnia designu jej prace były częścią wystawy „RO Collectible Design", która skupiała czołówkę wschodzących talentów z całego świata. Zaprezentowała trzy kolekcje ceramiki: Living Forms, Kadō oraz Formy. 

Lampy Living Form powstały w duchu mindfulness, by wspomagać walkę z lękiem i depresją. Kadō to seria ręcznie rzeźbionych wazonów o różnych kształtach. Natomiast Forms to rzeźby o abstrakcyjnych kształtach, które są wynikiem poszukiwania równowagi, harmonii i wyciszenia. 

Więcej o: