Twierdzi, że warto czerpać inspiracje z polskiej tradycji architektonicznej i to robi, zdobywając nagrody na całym świecie. Postanowiłam porozmawiać z architektem Bogusławem Barnasiem o sile stylu słowiańskiego, łączeniu tradycji z nowoczesnością i syntezie człowieka z naturą.
Bogusław Barnaś: Ta myśl zrodziła się jeszcze, gdy pracowałem u Normana Fostera w Londynie, a częściowo na uczelni w Niemczech. Zacząłem zauważać, że na świecie nie promuje się wystarczająco dobrze polskiej architektury. Jednocześnie już wtedy miałem wrażenie, że nie wykorzystujemy potencjału jaki mamy jako naród. Niestety za często czerpiemy wzorce z zagranicy. Adaptujemy je do naszych potrzeb, a nie tworzymy własnych trendów, które byłyby osadzone w naszym kontekście kulturowym. To dlatego jeden z moich pierwszych projektów, Dom Polski, jest syntezą naszych drewnianych chat i kościółków zrębowych. Kolejny projekt to Małopolska Chata Podcieniowa inspirowana zabudową zlokalizowaną na rynku w Lanckoronie. Potem była Polska Zagroda, która miała przedefiniować polskie, wiejskie gospodarstwo domowe na współczesną rezydencję.
BB: Wydaje mi się, że importowanie zwłaszcza zachodnich wzorców jest dość mocno zakorzenione w naszej mentalności. Myślę jednak, że polska architektura na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat przeszła niebywałą ewolucję jakościową. Bardzo wzrosła też świadomość inwestorów. Polska architektura jest zdecydowanie bardziej widoczna na arenie międzynarodowej za sprawą licznych realizacji, które śmiało rywalizują z najlepszymi. Więcej też się o architekturze mówi. Staje się ona tak samo istotna jak film czy muzyka.
BB: Myślę, że architektura zachodnia jest światu znana. Architektura japońska również, natomiast architektura słowiańska jaką ja staram się tworzyć, nie do końca. Staramy się szukać inspiracji w kraju, w polskiej architekturze. Bo nie uważam, aby polska, drewniana chatka w górach, była gorszą inspiracją od domku w Skandynawii. Dlaczego miałaby być? Po prostu styl skandynawski jest już wypromowany i popularny na świecie, a styl polski nie jest. Stąd nasze poszukiwania.
Oczywiście domy polskie, które tworzę, też czerpią z dobrej światowej architektury. Ale fajnie jest szukać i rozwijać nasze tradycyjne wartości i rozwiązania w projektowaniu.
BB: Forma architektoniczna domu to betonowa podstawa oparta na stoku, na której wspierają się dwie dominujące bryły przełamane szklaną transparentną kondygnacją. Statyczny, ciężki prostopadłościan nawiązuje do tradycyjnych domów z bali, natomiast dynamiczna i lekka bryła zwieńczająca dom inspirowana jest formami drewnianych kościółków krytych gontem. Ma bardzo unikalną formę - nazywam go nowym dachem polskim. Moi znajomi architekci z Londynu, z którymi pracowałem, zauważają w tym dachu również pierwiastek twórczy Normana Fostera, który często operuje na przełamanych, trójkątnych płaszczyznach. Zatem wszystko, co tworzymy, jest też syntezą naszych doświadczeń. Moje życie to głównie Polska, ale wątek pracy w Wielkiej Brytanii i studiów w Niemczech na pewno też ma wpływ na moją twórczość i sposób myślenia.
BB: Myślę, że moje podejście do architektury przyczynia się do promocji polskiej myśli projektowej na arenie międzynarodowej. Jednym z moich największych osiągnięć jest to, że moją twórczością zainteresował się dyrektor dużej wytwórni telewizyjnej z Wielkiej Brytanii i powiedział, że chce mieć w Anglii dom - koniecznie w stylu The Polish Farmhouse, czyli coś takiego jak niedawno zrealizowana Polska Zagroda. Proponowałem mu oczywiście poszukiwanie czegoś lokalnego, nawiązanie do brytyjskiej architektury, ale on cały czas nalegał, że zależy mu właśnie na tym, aby to był dom w stylistyce Polskiej Zagrody.
BB: Praca w Londynie u Normana Fostera, laureata nagrody Pritzkera, była bardzo ciekawym doświadczeniem. Tylko w moim, około piętnastoosobowym zespole, pracowało kilku Anglików, Niemców, Hiszpanów, Włochów. Był to miks narodowości w jednej grupie. Jednak zawsze próbowaliśmy czerpać z kontekstu miejsca. Zauważyłem, że jest to ważny wątek nawet w tak globalnym biurze i zacząłem myśleć podobnie.
BB: Może po prostu ta słowiańszczyzna znów się przebiła. Ten dom ma spektakularną formę dobrze wpisaną w krajobraz, jednocześnie są to skromne i proste, wręcz archetypicznie przenikające się stodoły. Aby go naprawdę zrozumieć, trzeba go zobaczyć na żywo, dotknąć i powąchać, albo chociażby obejrzeć film, który nagraliśmy po to, aby właśnie przekazać emocje, jakich ta słowiańska architektura dostarcza.
BB: Polska Zagroda to budynek zarazem nowoczesny i zakorzeniony w tradycji. Jest transformacją typowego polskiego gospodarstwa rolnego na nowoczesną rezydencję. W miejsce pięciu istniejących budynków gospodarczych ułożonych na planie prostego w formie dziedzińca, zaprojektowaliśmy pięć inspirowanych tradycją stodół, które formują współczesną przestrzeń. Odnoszą się do nowej funkcji, ale przede wszystkim do harmonijnego podejścia do natury, gry światła i cienia, ukształtowania terenu, istniejącej zieleni i infrastruktury. Myślę, że ta filozofia pozwoliła nam stworzyć budynek, który z jednej strony ma unikalną bryłę, z drugiej sprawia wrażenie, jakby stał w tym miejscu i w tej formie od zawsze. Jest to dom bardzo ściśle zharmonizowany z naturalnym krajobrazem. Odczuwają to również jego właściciele. Podobno bardzo dobrze im się tam mieszka.
BB: Zazwyczaj udaje mi się wytworzyć bardzo dobre relacje z moimi klientami. W końcu projekt i realizacja to kawał czasu, dwa, trzy, nawet więcej lat. W Polskiej Zagrodzie miałem okazję być już kilka razy, za każdym razem mam dreszcze, kiedy tamtędy przejeżdżam. Jestem niezwykle wdzięczny tym inwestorom za to, że obdarzyli mnie ogromnym zaufaniem. Praktycznie nie ingerowali w proces twórczy. Myślę, że jakość tego domu to w dużej mierze efekt dojrzałego, świadomego inwestora.
BB :Z tymi klientami łączy mnie już więź koleżeńska, choć poznaliśmy się na stopie zawodowej, właśnie podczas projektowania domu. Zaskakujące dla mnie jest to, że przekazują mi klucze do tego domu, jak jadą na wakacje. Zazwyczaj nie mam czasu, aby z niego skorzystać, ale raz mi się udało.
BB: Myślę, że to bardzo dobre doświadczenie - taka konfrontacja projektu na papierze z realnym poczuciem przestrzeni już z poziomu mieszkańca. W Chacie mieszkało mi się swojsko. Podobnie jak Polska Zagroda - dostarcza ona bliskiego kontaktu ze światem zewnętrznym. Granica wnętrza i zewnętrza jest jakby rozmyta za sprawą podcieniowych schodów, które przebijają transparentną fasadę, która otwiera dom na przepiękny widok. Mamy w tym domu bliski kontakt z naturą, słońce bardzo dobrze koresponduje z bryłą budynku. Moim zdaniem to dom, który doskonale działa w naszym klimacie. Kontekst historyczny- Lanckorona, domy podcieniowe. To sprawia, że czujesz, że ten dom ma duszę.
BB: Projekt powinien czerpać z kontekstu miejsca, nawiązywać do widoków, do słońca, do topografii terenu i to już jest architektura ekologiczna, gdy sprawiasz, że użytkownik tego domu może mieć jakiś dialog z naturą. Architektura powinna nas zbliżać do przyrody. Bariera pomiędzy budynkiem a naturą powinna być redukowana, a pomóc w tym może technologia. Tutaj pomyślałem o Domu z Grotą, który aktualnie projektujemy. To dom, który ma ogród na dachu, ale też ogród pod domem, gdzie znajduje się wielka grota z zielenią leśną. Na elewacji tego domu wspomniana grota tworzy wentylacyjny komin, który ułatwia naturalną wentylację wnętrza, w dodatku powietrzem nasączonym leśnym mikroklimatem panującym pod domem. To niezwykle bajkowa opowieść, bajkowy projekt, a już niedługo ruszy jego budowa. W biurze śmiejemy się, że to będzie bardzo krakowski budynek, że Smok Wawelski na pewno się tutaj przeprowadzi. W dodatku w grocie mamy unikalne architektoniczne oczko wodne - widok na przeszkloną nieckę basenową. Myślę, że częściowo tłumaczą to nasze schematy 3D i wizualizacje.
Do tej pory walczyliśmy w BXB studio o każde drzewo, o to aby zabrać jak najmniej terenu zielonego, powierzchni biologicznie czynnej. Ten dom jest przełomem, tworzymy bilans dodatni. Nad domem, na dachu mamy łąkę kwietną, a pod domem leśną grotę. Myślę że tego jeszcze w polskiej architekturze nie było.
BB: Z najciekawszych projektów, pracujemy obecnie nad budynkiem przy Wawelu. Mam nadzieję, że ten projekt zostanie zrealizowany. Jest to rozbudowa i rewitalizacja krakowskiej kamienicy, w której ma powstać hotel z restauracją oraz tarasem widokowym na dachu z kuchnią outdorową. To z pewnością jest temat na kolejną godzinną rozmowę. Dużo w BXB Studio pojawiło się również projektów urbanistycznych. W tym momencie projektujemy 3 duże osiedla. Jedno pod Wrocławiem, jedno na Warmii i trzecie pod Krakowem gdzie ma powstać cała wioska licząca kilkaset domów. Są to ekologiczne i nowoczesne założenia, które tworzą zupełnie nową jakość mieszkalnictwa i naprawdę chciałbym tam sam mieszkać, podobnie jak nasi pracownicy.
BB: Dziękuję!
Zobacz również: To może być nowa wizytówka Krakowa - unikalny projekt Barnasia pod Wawelem!