Zanim nastała era gotowych nawozów do roślin doniczkowych gospodynie domowe prowadziły skrupulatne obserwacje na temat tego, co z domowych sposobów zdecydowanie służy rozwojowi roślin doniczkowych. I wiedza ta jest wciąż aktualna, choć trzeba z niej korzystać umiejętnie, żeby nie przesadzić. Są to sposoby ekologiczne i zazwyczaj oparte na zawartości kuchennych szafek.
Zawarte w nich składniki doskonale stymulują wzrost, a także uodparniają rośliny na choroby i owady. Kawa idealnie nadaje się do roślin kwasolubnych takich jak: azalie, wrzosy czy hortensje, ale w umiarkowanych ilościach można nią podlewać wszystkie inne rośliny. Jak przygotować taki nawóz? Wystarczy fusy po kawie ponownie zalać wrzątkiem i poczekać do ostygnięcia. Możemy je także wymieszać z glebą, wówczas wartościowe składniki będą uwalniane długofalowo.
Natomiast za podlewanie herbatą szczególnie wdzięczne będą paprocie, ale śmiało możemy ją stosować także u pozostałych roślin. Możemy do tego użyć torebki po już raz zaparzonej herbacie, zalewając ponownie ją wrzątkiem. Oczywiście nie może to być herbata aromatyzowana. Teina i garbniki zawarte w niej znacząco poprawiają odporność rośliny.
Nasze babcie często do podlewania używały mleka, a to dlatego, że rośliny doniczkowe bardzo uwielbiają wapń. Ponadto zawiera ono ważny składnik: laktoferynę, która działa bakteriobójczo i grzybobójczo. Jak łatwo się domyślić, kiedyś stosowano mleko prosto od krowy i to właśnie takie ma najcenniejsze właściwości. Niestety nie nadaje się do tego mleko UHT. Najlepiej jest stosować mleko butelkowane, które w marketach jest przechowywane w lodówkach. Wystarczy, że po wypiciu napełnimy pustą butelkę wodą. Takie stężenie będzie idealne dla roślin domowych.
Powyższe powiedzenie w tym przypadku bierzemy dosłownie. Droższe naprawdę znacząco poprawiają wzrost roślin doniczkowych, a poza tym wzmacnia system korzeniowy, przez co ułatwia roślinom pobieranie z gleby wody i innych składników mineralnych. Jak przygotować nawóz z drożdży? Wystarczy rozpuścić 10 gram w litrze wody. Używamy wody przegotowanej lub "odstanej" przez dobę, nie świeżo nalanej kranówki. Co ciekawe, nadają się do niego nawet przeterminowane drożdże.
Nie wylewaj resztek po piwie. Rośliny chętnie je dopiją
Kolejne odkrycie naszych babć, które warto wprowadzić w życie naszych roślin doniczkowych, to nawóz z piwa. Jednak nie każda roślina dobrze na niego zareaguje. Ta metoda najlepiej sprawdzi się w przypadku fikusów i storczyków. To również sposób na nabłyszczanie liści, wystarczy sporządzić miksturę z niedużej ilości wygazowanego piwa i wody. Zwilżoną ściereczką przecieramy listki, ale rób to nie częściej niż raz w miesiącu.