W odróżnieniu od moli spożywczych mole ubraniowe mają jasnożółty kolor i są drobniejsze. Za wyrządzanie największych szkód odpowiedzialne są larwy moli w postaci gąsienic. Żywią się zarówno wełną, jak i skórą, futrem, jedwabiem, a nawet materiałami bawełnianymi.
Na mole odstraszająco działają intensywne zapachy, przede wszystkim zapach lawendy. Dobrze sprawdzą się suszone rośliny, saszetki zapachowe, olejki eteryczne, aerozole czy mydła zapachowe. Możemy sięgnąć także po miętę, cytrynę, szałwię czy drewno cedrowe.
Mało kto wie, że mole nie znoszą zapachu farby drukarskiej. Rozłóżmy zatem stare gazety na dnie szafy czy półkach.
Aby zintensyfikować walkę ze szkodnikami, możemy sięgnąć po dostępne w sklepach specjalne preparaty na mole odzieżowe. Mogą być to spray, zawieszki, kulki naftalinowe.
Nie zapominajmy o działaniach prewencyjnych. Wietrzmy naszą garderobę, dbajmy o czystość i świeżość ubrań w szafach, wystawiajmy odzież i inne tkaniny na słońce.