275 metrów sześciennych błota na wybiegu Balenciagi! Jak zaprojektować najgłośniejszy pokaz sezonu?

Pokaz Balenciagi podczas Paris Fashion Week odbił się szerokim echem na całym świecie, nie tylko dlatego, że show otworzył sam Ye w kuloodpornej kurtce. Zdecydowanie większą uwagę przykuło to po czym szedł raper, niż to co miał na sobie. Scenografia pokazu Balenciagi to grzęznący w błocie catwalk, który był wyzwaniem dla wielu modeli i modelek, a jednocześnie ważnym przesłaniem do całego świata. Co chcieli przekazać nam artyści?
 

Dyrektor kreatywny Balenciagi - Demna pokazem tym chciał sprzeciwić się pysznemu, pełnemu blichtru miesiącu mody w Paryżu, który jakby w ogóle nie zwraca uwagi na wydarzenia, które dzieją się na świecie. Świat płonie, a Paryż podczas tygodnia mody to błysk, splendor i ignorancja. Demna pokazuje i zwraca uwagę na to co dzieje się wokół nas, na wojnę w Ukrainie oraz na rewolucję kobiet w Iranie. O nowej kolekcji zdecydowanie jest głośno, a kto stoi za projektem scenografii wybiegu?

Scenografia pokazu mody została zaprojektowana przez hiszpańskiego artystę Santiago Sierra oraz studio architektoniczne Sub. Projektant zaprojektował swoistą instalację z 275 metrów sześciennych błota, którymi wypełnił centrum kongresowe Parc des Expositions de Villepinte w Paryżu. 

Scenografia pokazu to niecki i pagórki z błota na podłodze całego centrum. Ten nietypowy catwalk zaprojektowany przez hiszpańskiego artystę, nie jest jego pierwszym projektem, w którym pierwszą rolę gra właśnie błoto. Już w 2005 roku Santiago Sierra zaprezentował światu House in Mud, czyli instalację w muzeum sztuki w Hanowerze, która miała być komentarzem do ówczesnych wydarzeń. W 2005 roku hiszpański projektant swoim projektem chciał zwrócić uwagę na istotę praw pracowniczych, w reakcji na rządowy program walki z bezrobociem. Efektem tego były dwa pomieszczenia muzeum Kestnergesellschaft, które zostały wypełnione ponad 400 tonami błota. 

Santiago Sierra jest projektantem, który najbardziej rozpoznawalny jest dzięki instalacjom i projektom, które na celu mają zwrócenie uwagi na problemy społeczne, ubóstwo i nierówności. 

Modelki i modele przemierzając wybieg i prezentując kolekcję Balenciaga Spring/Summer 2023, brnęli w błocie, które ochlapywało ich skórę oraz luksusowe ubrania. Jak powiedział Demna przed samym pokazem, błoto jako główny element scenografii pokazu ma być metaforą w poszukiwaniu prawdy i staniu twardo na ziemi.

Jesienny pokaz możemy traktować jako swoistą kontynuację pokazu, który mieliśmy okazję oglądać w marcu. Wiosenny pokaz był hołdem dla walczących przeciwko rosyjskiemu terrorowi Ukrainców. Scenografia surowej, mroźnej scenerii i śnieżna zawieja to obraz trudnej walki, a pokaz został zamknięty przez dwie kreacje, które nawiązywały kolorystyką do barw ukraińskiej flagi. 

 

Jednak gdy zima się kończy, a śnieg się topi, na wierzch wychodzi błoto. Wspólna narracja tych dwóch pokazów jest kontynuacją ukazującą szarość i trudności współczesnego świata. Balenciaga zdecydowanie nie boi się dotykać trudnych tematów i zwraca uwagę na zdecydowanie więcej niż tylko blichtr i pycha pokazów mody. 

Kadry z pokazu Balenciagi Summer 23 CollectionKadry z pokazu Balenciagi Summer 23 Collection Fot. Youtube Balenciaga

Projektowanie scenografii, która porusza i zwraca uwagę na aktualne trudne wydarzenia jest wielkim designerskim wyzwaniem, z którym Santiago Sierra poradził sobie w swoim dopracowanym już stylu. 

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.