Nie wszystkie bakterie zabijają. Według naukowców z Soft Materials Laboratory of the School of Engineering at the Swiss Federal Institute of Technology Lausanne (EPFL), bakterie mogą odbudowywać uszkodzone przedmioty, architekturę, a nawet podwodne rafy koralowe i rzeźby.
Naukowcy opracowali atrament do druku 3D nasycony bakteriami o nazwie Sporosarcina pasteurii. Pod wpływem roztworu zawierającego mocznik, bakteria ta uruchamia proces mineralizacji, w wyniku którego powstaje węglan wapnia. Atrament do drukarek 3D nasycony bakteriami, lub BactoInk jak nazywają go badacze, może stworzyć dowolny kształt ze swojej płynnej postaci i po kilku dniach ulec mineralizacji, czyli stwardnieniu.
Druk 3D zyskuje coraz większe znaczenie w ogóle, ale liczba materiałów, które mogą być drukowane 3D jest ograniczona z prostego powodu - atramenty muszą spełniać określone warunki dotyczące ich przepływu
-wyjaśnia kierownik laboratorium Esther Amstad.
Na przykład, muszą zachowywać się jak ciało stałe w stanie spoczynku, ale nadal być możliwe do wytłoczenia przez dyszę do druku 3D - trochę jak ketchup.
Zastosowanie wyłącznie ekologicznych składników oraz zdolność do tworzenia zmineralizowanych biokompozytów sprawia, że metoda ta jest dobrym rozwiązaniem do tworzenia sztucznych korali, które mogą pomóc w naprawie zniszczonych raf morskich. Struktura i właściwości mechaniczne biokompozytu są zbliżone do właściwości tkanki kostnej, co może stanowić o jego atrakcyjności w przyszłych zastosowaniach biomedycznych.