Wiele osób myśli, że do uprawy roślin doniczkowych potrzeba dużej ilości światła. Tak naprawdę na osłonecznionych parapetach niewiele z nich czuje się dobrze. Rośliny zielone w naszych domach najczęściej mają tropikalny rodowód, a tam panuje światło rozproszone. Ciemne mieszkania czy domy wbrew pozorom nie wykluczają hodowli roślin doniczkowych. Niektóre z nich poradzą sobie w nich całkiem dobrze.
Zacznijmy od tego, ze rośliny cieniolubne to tak naprawdę rośliny cienioznośne, bo jednak każda roślina potrzebuje choć minimum światła do wzrostu, dlatego miejsca, w których zupełnie nie ma słońca to jednak zły pomysł, ale te zacienione jak najbardziej poradzą sobie. Przykładem rośliny doniczkowej, która dobrze poradzi sobie z mało ilością światła jest zamiokulkas. Ma naprawdę małe wymagania, potrafi wybaczyć wiele zaniedbań na przykład przesuszenie, a przy tym ma piękne błyszczące liście.
Sansewieria podobnie jak zamiokulkas jest jedną z najłatwiejszych roślin w uprawie. Jej grube efektowne liście magazynują wodę, dlatego znoszą dobrze przesuszenie, a także szybko się regeneruje. Sanseweria ma sporo odmian, a każdy z nich inny rodzaj liści, wszystkie wyglądają zjawiskowo.
Ostatnią rośliną, która odnajdzie się w ciemniejszym miejscu jest epipremnum. Tworzy długie pędy, które możemy mocować na drabince lub pozwolić im rosnąć do dołu. Wystarczy jej niewielka ilość światła rozproszonego, ale odmiany o białym plamach potrzebują go więcej do wybarwienia.
Zobacz też: Na punkcie tej sukienki oszalał cały TikTok! To idealna propozycja na wesele