Na targach staroci i w komisach z meblami można znaleźć prawdziwe perełki. Nawet jeśli są one trochę zniszczone, to możemy nadać im nowe życie, dostosowując je do swojego gustu. Za niektórymi z nich stoi pewna wartość sentymentalna. Tak było w przypadku zegara Gavina Gerundo.
Gavin Gerundo to artysta specjalizujący się w surrealizmie. Jego prace zachwycają drobiazgowością, innowacyjnością i rozmachem. Gerundo kocha mocne kolory, dlatego też styl jego renowacji jest dosyć spójny i śmiały. Pewnego razu w sklepie z używanymi rzeczami dostrzegł stary zegar stojący swojego dziadka. To było dla niego bardzo wzruszające doświadczenie, ponieważ zapamiętał go z dzieciństwa. Konstrukcja zegara pozostała bez mian, ale obudowa wygląda zupełnie inaczej. Używając niebieskiego i zielonego pigmentu, namalował geometryczny wzór na całej powierzchni zegara.
To bardzo misterna praca, do której użył farb akrylowych i pisaków Posca. Aby powierzchnia nadawała się do malowania, Gerundo zeszlifował lakier, aż doszedł do surowego drewna. Następnie przygotował powierzchnię podkładem i zabrał się do malowania.
Cała renowacja zajęła prawie 100 godzin i jest pełna przemyślanych poprawek, takich jak fluorescencyjne wzory punktowe na każdej godzinie zegara. Teraz zegar wygląda niczym wyjęty z bajki "Alicja w krainie czarów". Garundo opublikował zdjęcia zegara na serwisie Reddit, jednak praca spotkała się z mieszanymi odczuciami. Niezależnie od gustu artyście udało się połączyć wartość sentymentalną zegara z jego nowoczesnym podejściem do sztuki.
Zobacz też: Czy znienawidzone skinny jeans znów wrócą do łask? Te tiktokerki udowadniają, że tak