Tiktokerka zdradza, których rzeczy do domu nigdy nie kupiłaby jako architekt wnętrz. Można się zdziwić

Niektóre elementy wystroju potrafią sprawić, że nawet najbardziej stylowe wnętrze stanie się kiczowate. Pewna architektka podpowiedziała, czego sama nigdy nie użyłaby w dekoracji i urządzaniu. To cenne rady.

Mnogość inspiracji w mediach społecznościowych czasami sprawia, że łatwo się pogubić w planowaniu swojej aranżacji wnętrz. Niektóre dodatki są estetycznym błędem, których lepiej uniknąć. Architektka wnętrz na TikToku podzieliła się odczuciami, co do tego, czego jako specjalistka, nigdy nie umieściłaby w swoich projektach.

Sztuczne rośliny nie są ani ładne, ani praktyczne. Stanowcze nie nadrukom

Ada Skwira i Gosia Liebhart prowadzą na TikToku konto @wz_studio, na którym to dzielą się cennymi wskazówkami co do projektowania wnętrz. Podzieliły się także swoimi spostrzeżeniami na temat elementów dekoracyjnych, których nigdy nie zastosowałyby w swoich projektach. Na pierwszym miejscu znalazły się różnego rodzaju sztuczne rośliny, które po prostu nigdy nie będą wyglądały tak dobrze, jak żywe, co więcej intensywnie przyciągają kurz.

Jeśli nie usuwamy go na bieżąco, to później będzie to bardzo problematyczne. Na drugim miejscu w rankingu znalazły się deski sedesowe z nadrukiem, który kiedyś uchodziły za coś oryginalnego. Jak się okazuje, w sklepach wciąż dostępny jest ich spory wybór.

Łupek jest już passe. Światło robi klimat

Nadruki wyglądają fatalnie również w postaci szkła w kuchni. Chodzi o elementy szklane umieszczane na ścianach, zamiast płytek. Architektki zdradzają ponadto, że nie są fankami wykończenia typu łupek na ścianach. Według nich nie wygląda zbyt stylowo, choć wciąż ma wielu entuzjastów. Ostatnia rada nie wpisuje się w kicz, a w budowanie aury wnętrza. Chodzi o światło, specjalistki wspominają, że temperatura barwowa żarówek powyżej 5000K daje wrażenie chłodnego miejsca, dlatego na ogół wybierają nieco cieplejsze oświetlenie.

Zobacz też: Najmodniejsze sukienki letnie na co dzień. Topowe modele do 60 zł z sieciówek

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.